tag:blogger.com,1999:blog-15450806542087455562024-03-19T09:59:50.192+01:00 Fallen's TownSomewhere you can't reach lies the key... the key to your imagination. The only thing you should do to find it is to look with your heart.Kath Suskayhttp://www.blogger.com/profile/14782178399495591780noreply@blogger.comBlogger114125tag:blogger.com,1999:blog-1545080654208745556.post-70176114797573996462015-05-28T22:19:00.002+02:002015-05-28T22:19:40.177+02:00Nowe informacje<div style="text-align: center;">
<i>Witajcie, </i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Ostatnio sporo pisałam o publikowaniu rozdziałów ponownie na chomikuj.pl. (<a href="http://chomikuj.pl/Ailes/*e2*99*9b+BIBLIOTEKA+*e2*99*9b/Krucha+*5bNowo*c5*9b*c4*87*5d+*c2*a9">Swoją drogą wstawiłam 5 rodział tutaj!</a>) Wiele się działo odkąd postanowiłam wrócić tam gdzie zaczynałam.</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Pierwszą rzeczą, która 'zadziała się' od tamtej pory jest moje pojawienie się na Wattpadzie (<a href="http://www.wattpad.com/user/AgithyPain">tu mnie znajdziecie</a>). Do tej pory nie dzieje się tutaj wiele, dopiero zapoznaje się z działaniem tej strony. 'Pokazywanie się' dopiero zaczynam, ale powoli zamieszczę historie, które wytworzyłam. Żeby nie zdradzać za wiele z moich planów, napiszę tylko, że tutaj będzie więcej tworów, niż na chomiku. Ta witryna przemawia bardziej do mojej świadomości. </i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Druga rzecz to profil na facebook'u (<a href="https://www.facebook.com/agithy.pain">tutaj!</a>), który będzie służył ludziom z wszystkich miejsc, w których funkcjonuję do kontaktu ze mną w pilniejszych sprawach. Kiedy chcecie zapytać o coś, co czekać nie powinno piszcie tam. Na pewno odpiszę w tym samym dniu! </i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Tyle informacji na dzisiaj.</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Pozdrawiam,</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>K.</i></div>
Kath Suskayhttp://www.blogger.com/profile/14782178399495591780noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1545080654208745556.post-12611825996934049052015-05-12T13:59:00.000+02:002015-05-12T13:59:38.855+02:00Początek - Andrzej Szczypiorski<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg4QpQYqsPG8jRUR6iu7Haf6x5ebSUris8XuCC-E5TXRJi82Z6WjUtjbPBHwPPJgmlNIgCmunuqVzMibBMJSwXjIgfehFiaHSWTofajeRRSaII_oCnOF9e01eEGHEj3Pc7nuCanQth-G3c/s1600/pobrane.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg4QpQYqsPG8jRUR6iu7Haf6x5ebSUris8XuCC-E5TXRJi82Z6WjUtjbPBHwPPJgmlNIgCmunuqVzMibBMJSwXjIgfehFiaHSWTofajeRRSaII_oCnOF9e01eEGHEj3Pc7nuCanQth-G3c/s1600/pobrane.jpg" width="251" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<i>W dzisiejszych czasach wojna to temat dla nas odległy. Żyjemy w wolnym kraju, nie zaznaliśmy ucieczek spod jarzma oprawcy, walki o własną tożsamość i narodowość. Nie byliśmy zmuszeni do mordowania w imię własnego życia. Wojna jest dla nas terminem powtarzanym w szkołach przez nauczycieli, nie rozumiemy rzeczy, które jej towarzyszyły i nie mamy prawa ich rozumieć. Jedną z dróg, która pozwala nam w jakiś sposób poznać to co miało miejsce jest literatura. Oto jedna z tego typu powieści.</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Zwykle, w odniesieniu do lat 39 - 44 dwudziestego wieku, mówi się bohaterach walczących z bronią w ręku, o tych którzy oddali swe życia w imię większego dobra. Jednak pomija się temat tych, którzy podjęli inny rodzaj walki. Nie można przecież powiedzieć, że człowiek, który chce przeżyć nie walczy. 'Początek' nie omija tematu tych, którzy ukrywali się w murach miasta, starając się żyć normalnie i nie dać się złapać za swoje pochodzenie. Wręcz przeciwnie - jest właśnie o nich.</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Na tę powieść trafiłam dość dawno, ponieważ w czasie kiedy zagłębiałam tematykę II WŚ w ramach pracy maturalnej. Nie szukałam wtedy ciekawej książki do poduszki, a czegoś 'mocnego'. </i><br />
<a name='more'></a><i>Czegoś co w dobry sposób przedstawia rzeczywistość tak trudnych realiów. Przyznać muszę, że literatura nawiązująca do historii nie jest łatwa, w zasadzie nie powinna też taka być. Toteż nie spodziewajcie się po książce pana Szczypiorskiego bajkowej historii, którą da się łatwo przeczytać.</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Nie będę ukrywać, że jak dla mnie, "Początek" czyta się przyjemnie. Przyjemnie w sensie cały czas coś się dzieje, akcja 'płynie'. Czytając odnosi się wrażenie zapoznawania się z opowieścią, opisy są ciekawe, nie wyczuwa się w nich przesady. Czego chcieć więcej? To chyba dość dobrze zapowiada dany tekst. Pomimo tego, że akcja ma miejsce w latach 40 dwudziestego wieku czytelnik może utożsamić się z bohaterami. Opisany świat widzimy tak, jakbyśmy stali obok. Może nie ma tutaj, aż tak dokładnych opisów żeby można było wyobrazić sobie każdy zakręt i każdą ulicę, ale dla mnie jest tutaj klimat tamtych lat.</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Chciałabym napisać jeszcze wiele na temat tej książki, jednak nie zagłębiając się w przytaczanie Wam losów opisanych postaci jest co najmniej nie łatwo. Nie chcę psuć nikomu lektury spoilerami, bo nie każdy je lubi. Zaznaczę jednak, że warto zapoznać się z powieścią pana Szczypiorskiego. Jeśli lubicie literaturę z okresu okupacji zachęcam, bo warto też czasem przeczytać o zwykłych ludziach. Tych, którzy nie musieli z bronią w ręku przeciwstawiać się oprawcom. Jeśli nie czytacie tego typu książek, spróbować nie zaszkodzi. Może się przekonacie i polubicie? </i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>I uprzedzając, NIE jest to lektura szkolna.</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Pozdrawiam!</i></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b>P.S. Na chomiku Ailes możecie znaleźć 4 rozdział mojego opowiadania <span style="color: red;">(<a href="http://chomikuj.pl/Ailes/*e2*99*9b+BIBLIOTEKA+*e2*99*9b/Krucha+*5bNowo*c5*9b*c4*87*5d+*c2*a9">link tutaj!</a>)</span> Zapraszam do czytania i liczę na Wasze opinie :)</b></div>
Kath Suskayhttp://www.blogger.com/profile/14782178399495591780noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1545080654208745556.post-2487052511711882262015-05-05T12:04:00.001+02:002015-05-05T12:04:05.300+02:00Kolejny rozdział na chomiku<div style="text-align: center;">
<i>Hej, </i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Tak jak w tytule posta, pojawił się 3 rozdział mojego opowiadania "Porcelanowa. Krucha" na chomiku (<a href="http://chomikuj.pl/Ailes/*e2*99*9b+BIBLIOTEKA+*e2*99*9b/Krucha+*5bNowo*c5*9b*c4*87*5d+*c2*a9">tutaj!</a>). Zapraszam wszystkich zainteresowanych do czytania i komentowania :)</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Tym samym przepraszam za dłuższą przerwę na blogu, niedługo wstawię kolejne opinie o książkach :)</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Pozdrawiam!</i></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Kath Suskayhttp://www.blogger.com/profile/14782178399495591780noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1545080654208745556.post-72595124407454897892015-04-18T21:29:00.001+02:002015-04-18T21:29:58.495+02:00Reklama xD<div style="text-align: center;">
<i>Siemanko :)</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Czas na reklamę własną! Na chomiku Ailes wstawiłam 2 rozdział mojego opowiadania "Porcelanowa. Krucha". (</i><b><i><u><a href="http://chomikuj.pl/Ailes/*e2*99*9b+BIBLIOTEKA+*e2*99*9b/Krucha+*5bNowo*c5*9b*c4*87*5d">Link tutaj!</a></u></i></b><i>) Zapraszam wszystkich, którzy mają ochotę poczytać :) Będzie mi niezmiernie miło jeśli zapoznacie się z tekstem i napiszecie w komentarzu co myślicie :)</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Teraz z innej beczki...wiem, że dawno nie wstawiłam jakiegoś "porządnego tekstu". Czyli jakiejś opinii o książce. Dlatego też w ciągu tygodnia, maksymalnie dwóch pojawi się opinia, którą aktualnie 'szlifuję'. Tym razem coś o książce kompletnie nie fantastycznej, zero Young Adult. Poważniejsza propozycja dla ludzi zaciekawionych literaturą w klimatach historycznych, a dokładniej okres IIWŚ. Więcej dowiecie się już niedługo :)</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Tymczasem żegnam się i pozdrawiam :)</i></div>
Kath Suskayhttp://www.blogger.com/profile/14782178399495591780noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1545080654208745556.post-40269304479752218402015-04-10T23:35:00.001+02:002015-04-14T23:41:30.749+02:00Stało się...<div style="text-align: center;">
Cześć Wam :)</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Tak jak uprzedzałam tak też się stało. Publikowanie na chomiku <span style="color: red;"><a href="http://chomikuj.pl/Ailes/*e2*99*9b+BIBLIOTEKA+*e2*99*9b/Krucha+*5bNowo*c5*9b*c4*87*5d"><span style="color: red;">Ailes</span></a> </span>zostało rozpoczęte. W tej chwili jest tam tylko pierwszy rozdział i wizualizacje ważniejszych bohaterów, którzy się tam pojawili. Jednak kto chętny może już tam zajrzeć i wyrazić swoją opinię po przeczytaniu :)</div>
<div style="text-align: center;">
Będzie mi niezmiernie miło jeśli Wy, jako potencjalni czytelnicy, wyrazicie swoją opinię po zapoznaniu się z tekstem :)</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Słowa i te miłe i te mniej mile widziane. Krytyka pomaga poprawiać błędy, których zapewne jest tam sporo :)</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Także zapraszam do lektury i pozdrawiam! :)</div>
Kath Suskayhttp://www.blogger.com/profile/14782178399495591780noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1545080654208745556.post-871741472834567722015-04-04T19:30:00.001+02:002015-04-05T21:55:58.700+02:00Motywacja?<div style="text-align: center;">
<i>Hej Wam, </i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Mamy Święta, dlatego też najlepszego dla Was moi kochani! Smacznego jajka, mokrego Dyngusa i co tam chcecie. </i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Dzisiaj trochę informacyjnie. Z racji tego, że jakoś nie 'posuwałam się' zbyt szybko przy pisaniu moich opowiadań, to stwierdzono, że powinnam mieć motywację...dlatego też, za jakiś czas rozdziały spod mojego pióra będą się pojawiały na chomiku<a href="http://chomikuj.pl/Ailes/*e2*99*9b+BIBLIOTEKA+*e2*99*9b/Krucha+*5bJu*c5*bc+wkr*c3*b3tce*5d"> <b>Ailes</b></a> (tak to jest reklama). </i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Jeśli będziecie zainteresowani czytaniem to serdecznie zapraszam. Możliwe, że jeszcze gdzieś będą umieszczane, jednak w tej chwili nie jestem w stanie dokładnie tego określić.</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Gdy będę 'ogarnięta' na tyle by zdecydować pewnie napiszę o tym kolejną notkę. Na teraz żegnam się z Wami.</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Pozdrawiam! </i></div>
Kath Suskayhttp://www.blogger.com/profile/14782178399495591780noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-1545080654208745556.post-40423960019961960462015-03-17T12:56:00.000+01:002015-03-17T17:54:17.455+01:00Post jakiego jeszcze nie było<div style="text-align: center;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhbHYhxZRaF5hxCdfxINHqlYTMexcT1CWih8JXX6PJ95oFHOepCaibMTtiG4Ll5EAHIBMCarsz2KLrMqiPl_6t9N7Z3Y4Mbti3mws06S61NcE6uDwawYsMa_jAppLdeRglNEh-T-RCZtjE/s1600/can__t_stop_thinking_about_u____by_aoao2-d4iruog.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhbHYhxZRaF5hxCdfxINHqlYTMexcT1CWih8JXX6PJ95oFHOepCaibMTtiG4Ll5EAHIBMCarsz2KLrMqiPl_6t9N7Z3Y4Mbti3mws06S61NcE6uDwawYsMa_jAppLdeRglNEh-T-RCZtjE/s1600/can__t_stop_thinking_about_u____by_aoao2-d4iruog.jpg" height="252" width="320" /></a></div>
<i>Hej Wszystkim!</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Dzisiaj zamieszczam post jakiego jeszcze nie było. Mianowicie dam Wam wgląd w 5-10 książek, które są na liście przeczytanych przeze mnie i oczekują na opinie na tym blogu. Oczywiście są to książki przeczytane w ciągu ostatnich kilku lat. Jeśli pamiętacie kiedyś wspominałam, że wstawiam tutaj moje opinie żeby uporządkować sobie wszystko co do tej pory miałam okazję 'wchłonąć'. </i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Jak się domyślacie książek stale przybywa i lista staje się coraz dłuższa. Nie jestem w stanie zapamiętać wszystkiego co odnalazłam w danych powieściach, dlatego też te, które poznałam najwcześniej są najbardziej powierzchownie opisane. </i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Wstawiając mini listę oczekujących chce dać wybór Wam, czytelnikom, na wypowiedzenie się w temacie tego, o czym chcielibyście czytać.</i></div>
<a name='more'></a><br />
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Oto co dzisiaj mogę Wam zaoferować:</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: center;">
<b><u><i>1) Kroniki Krwi - Richelle Mead</i></u></b></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Pierwszy tom kolejnej serii o bohaterach poznanych w "Akademii Wampirów" (całą serię już na blogu oceniłam), tym razem głównymi postaciami stają się te, które wcześniej były na drugim planie.</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: center;">
<b><u><i>2) Brisingr - Christopher Paolini</i></u></b></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Trzeci tom serii o Eragonie. Poprzednie dwa możecie znaleźć w spisie recenzji pod nazwiskiem autora.</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: center;">
<u><b><i>3) Starcie Królów - George R. R. Martin</i></b></u></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Drugi tom bardzo popularnej ostatnio "Pieśni Lodu i Ognia", budzący wiele kontrowersji. Pierwszy tom już jest na blogu.</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: center;">
<b><u><i>4) Miasto Popiołów - Cassandra Clare</i></u></b></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Druga część przygód Clary, kontynuacja opowieści o Nocnych Łowcach z poprzednio zamieszczonej opinii.</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: center;">
<b><u><i>5) Początek - Andrzej Szczypiorski </i></u></b></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Historia Żydów z czasów II Wojny Światowej, widziana od strony ludzi uciekających przed obozem i żyjących w ciągłym strachu o życie.</i></div>
<div style="text-align: center;">
<b><u><i><br /></i></u></b></div>
<div style="text-align: center;">
<b><u><i>6) Harry Potter i Kamień Filozoficzny - J. K. Rowling</i></u></b></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Tutaj nie muszę wiele pisać i jak się pewnie domyślacie jedna z najwcześniej wpisanych na listę książek. </i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: center;">
<b><u><i>7) Zmierzch - Stephanie Meyer</i></u></b></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Opowieść o miłości Edwarda i Belli, czyli książka o dość nietypowych wampirach.</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: center;">
<b><u><i>8) Martwy aż do zmroku - Charlaine Harris</i></u></b></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Pierwszy tom przygód Sookie Stackhouse. To właśnie na tej serii oparty jest serial "True Blood".</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Jak na pierwszy wgląd w nadchodzące recenzje myślę, że to dość spory wybór. Wiem, że w większości są to książki dla nastolatek, ale co poradzić. Różne rzeczy w życiu przeczytałam i nie wszystkie wprawiają w zachwyt. </i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Co myślicie o tych propozycjach?</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Pozdrawiam! </i></div>
Kath Suskayhttp://www.blogger.com/profile/14782178399495591780noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1545080654208745556.post-88418053513954209702015-03-01T01:17:00.003+01:002015-03-01T01:17:39.130+01:00Dary Anioła: Miasto Kości<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEioHSuFgaoCpWqWx2Nzvmyga5hCdgm7Y-449V1bt_yVBMNJI-PJEBZlPahT6D_U97LMmm-PogamVGjAhmS-tZxUUgwM_cLwEkVZCvZF_fWSpxHF09dSRrNYCWulynvsiJi09eGTOy45sZo/s1600/miasto_kosci-large.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEioHSuFgaoCpWqWx2Nzvmyga5hCdgm7Y-449V1bt_yVBMNJI-PJEBZlPahT6D_U97LMmm-PogamVGjAhmS-tZxUUgwM_cLwEkVZCvZF_fWSpxHF09dSRrNYCWulynvsiJi09eGTOy45sZo/s1600/miasto_kosci-large.jpg" height="400" width="261" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<i>Książki, które w danej chwili czytamy wybieramy z różnych powodów. Czasem jest to ciekawość, niekiedy ktoś nam polecił, zachęca nas dany autor, podoba nam się okładka albo po prostu książka jest 'na fali'. Przyznam się bez bicia, że ja najczęściej sugeruję się ciekawością i okładką...co tu dużo pisać, słabością wzrokowców jest zwracanie uwagi na rzeczy ciekawe i ładne. Sięgając jednak po pierwszy tom "Darów Anioła" posłuchałam 'głosu ludu'. Co dokładnie to oznacza? W zasadzie tylko tyle, że przeczytałam książkę, bo była popularna. Nie mam tutaj na myśli popularności na fali filmu, który wszedł do kin jakoś w ubiegłym roku, a popularność książki samej w sobie. Swego czasu na forach internetowych było dość głośno o tej pozycji. Od tamtego czasu minęło kilka lat, a ja zdążyłam ochłonąć po pierwszym czytaniu i zagłębić się w lekturę po raz kolejny.</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<i>Ludzie dorastają i gusta ulegają zmianie, jak można się domyślić w moim przypadku było podobnie.</i></div>
<a name='more'></a><i><div style="text-align: center;">
<i>Pozostał jednak pewien sentyment. Nawet czytając historię Nocnych Łowców po raz drugi nie mogłam przejść obojętnie obok arogancji i bezczelnego humoru Jace'a. To chyba rzecz, która najbardziej przyciąga mnie do książek dla nastolatek. Część mnie, oczywiście ta wredna i buntownicza, ma dość cukierkowych, idealnych bohaterów, którzy radzą sobie ze wszystkim z dobijającą łatwością. Po kilku książkach o podobnym schemacie można mieć dość. W takich przypadkach widząc bohatera z 'pazurem' człowiek się go chwyta i nie chce puścić, a nóż wydarzy się coś zaskakującego i w końcu pojawi się iskierka ekscytacji. W cień odchodzą nawet irytujące główne bohaterki, które wpisują się w schemat.</i></div>
</i><br />
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>'Miasto Kości' nie zachwyca stylem pisania i wielu z Was stwierdzi, że nie poczyniłam tym stwierdzeniem zaskakującego odkrycia. Zdania są proste, zazwyczaj niezbyt długie. Brakuje tutaj długich opisów, co za pierwszym razem mi nie przeszkadzało, teraz zaś gdy mam na karku kilka lat więcej, zaczyna irytować. Chyba spostrzegłam jak bardzo autorzy dzisiaj kierują się przy pisaniu tym, że skierowane jest to do mas. Po lekturze nie czuje się bardziej wykształcona, a przecież książki mają edukować?! Co gorsza czuję, że trochę się cofam, bo nie mogę 'rozwinąć skrzydeł' czytając.</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Czy takie poczucie wpłynęło na mnie jakoś? Jeśli przeczytanie całej sagi "Pieśni Lodu i Ognia" było tym spowodowane to tak (o tej serii przy innej okazji). Chyba zaczynam się starzeć, jeśli tylko specyficzny humor i tylko niektórzy bohaterowie budzą we mnie sympatię. Historia nawet najlepsza bez dobrych opisów i stylu wiele traci, podejrzewam, że nie tylko w moich oczach. Jak to możliwe, że wcześniej wymieniłabym książkę jako jedną z moich ulubionych, a teraz jakby trochę głupio się pod tym podpisać? Czy nie powinno być tak, że po odłożeniu powieści na półkę czujemy się usatysfakcjonowani i chcemy więcej?</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Niestety ciężko w tej powieści znaleźć satysfakcję, bo gdzie jej szukać? W bohaterce, która jest 'buntowniczką' nie zgadzając się na szlaban otrzymany od matki i idąc do clubu z przyjacielem? To zakrawa na dziecinność i nijak ma się do budzących dreszczyk emocji wydarzeń. Co dalej? Dalej mamy przyjaciela 'kujona', którego darzę sympatią za ciapowatą prawdziwość. Chociaż on prócz bycia typowym graczem posiada jeszcze jakiś charakter, a to akurat działa na korzyść. </i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Czytając kolejne akapity natrafiamy na zaginięcie matki bohaterki, co staje się wielką niewiadomą całej powieści. Dlatego też wszyscy wyruszają w poszukiwanie, co za tym idzie rozwiązują wiele zagadek (w tym pochodzenie naszej Clary). Żeby nie było za nudno po drodze mamy wątki miłosne, bardziej i mniej udane oraz walkę ze złymi bohaterami. Czyli dość typowy przebieg wydarzeń każdej książki dla młodzieży.</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Kończąc mój dzisiejszy wywód na temat "Miasta Kości" muszę chyba przyznać przed samą sobą i Wami, że dla mnie jest to książka do pociągu żeby zająć sobie czas, 'na odmóżdżenie' jak mówią niektórzy. Wyższych ideologii, ani prawd życiowych z niej nie wyciągnęłam, pośmiałam się trochę z niektórych sytuacji i dowcipów. Jest to jednak za mało do wykreowania powieści, która mnie zadziwi i pozostawi refleksje po skończeniu. Nie jest jednak tak, że nie da się tego czytać. Takie stwierdzenie byłoby z mojej strony niesprawiedliwością dla autorki. Z biegiem czasu jednak coraz mniej podoba mi się czytanie książek dla ogółu, a pociąga możliwość poznania czegoś bardziej wartościowego. To chyba dobra rzecz, sugeruje, że gusta z wiekiem się rozwijają. Jest nadzieja dla bardziej wymagającej literatury.</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Pozdrawiam!</i></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Kath Suskayhttp://www.blogger.com/profile/14782178399495591780noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-1545080654208745556.post-25727156133184428462015-01-26T21:19:00.003+01:002015-01-26T21:20:01.723+01:00Sesja, sesja...i nadal sesja.Hej wszystkim,<br />
Jak można się domyślić po tytule posta sesja trwa. Właściwie, to dopiero nadchodzi, ale i tak już trzeba się więcej uczyć.<br />
W każdym razie nie ma czasu na nic :(<br />
Po sesji na szczęście będzie chwila odpoczynku i można wtedy zabierać się za projekty, które są zaczęte i ewentualnie coś nowego. :)<br />
<br />
Jeśli macie jakieś ciekawe pomysły na jakiś projekt możecie podrzucać. Biżuteria, rysunki i wszelakie inne myśli mile widziane :)<br />
<br />
Tymczasem wstawiam zdjęcie rysunku, który zrobiłam w sobotę na szybko :)<br />
<a name='more'></a><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhDpbWTWgozvaS65PF4Hqpl6eQC1e8tLqZ6CFHMQFNygfcPY4KYmlfm-lXEcCRJtxRqcbie_3bNPlJHXhLB4z5UdKX6fNCGjGZdFkirfIu1Rq42QzXRyUE_P0U01JBxJe9qlr-zadxLkRc/s1600/DSC_0290.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhDpbWTWgozvaS65PF4Hqpl6eQC1e8tLqZ6CFHMQFNygfcPY4KYmlfm-lXEcCRJtxRqcbie_3bNPlJHXhLB4z5UdKX6fNCGjGZdFkirfIu1Rq42QzXRyUE_P0U01JBxJe9qlr-zadxLkRc/s1600/DSC_0290.JPG" height="225" width="400" /></a></div>
<br />
Co myślicie?<br />
Zaczęłam pracować nad realizmem :)<br />
<br />
Buziaki!Kath Suskayhttp://www.blogger.com/profile/14782178399495591780noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1545080654208745556.post-76513813860129705542014-11-02T22:40:00.005+01:002015-03-29T18:49:01.501+02:00Porcelanowa - Rozdział 1 część 2.<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Witajcie, </span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">zaczął się listopad, więc znowu wielkimi krokami zbliża się do mnie starość :) Na szczęście do 'wielkiego dnia' jeszcze kilka tygodni, ale martwić się już można. Macie jakieś pomysły na obchodzenie urodzin? Jeśli tak piszcie w komentarzach! :)</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">A tymczasem druga część pierwszego rozdziału 'Porcelanowej'. Miłego czytania.</span></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
*****</div>
<br />
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
Kilka dni później rodzeństwo
pożegnało się z rodzicami i braciszkiem na lotnisku. Teraz pozostały im jedynie
przygotowania na domówkę. Prowiant zakupili w ciągu kilku ostatnich dni, więc
teraz pozostało zorganizować resztę. Szatynka stała po środku korytarza na
piętrze i rozglądała się zagubiona po najbliższych pokojach w poszukiwaniu
sprzętu muzycznego kiedy Tim wbiegł po schodach i kazał iść za sobą. Gdy doszli
do jego pokoju siostra zatrzymała go i spojrzała zdziwiona na drzwi przy
których właśnie stali.<o:p></o:p></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
-
Po co tu idziemy?<o:p></o:p></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
-
Szczęścia szukamy, wiesz? – Odpowiedział ironizując dając jej do zrozumienia
jak głupie pytania zadaje. – A tak serio to myślałaś, że gdzie trzymam stereo?
W łazience czy kuchni? Jeśli takie były twoje przypuszczenia to cię zadziwię.<o:p></o:p></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
Otworzył
zamek i oczom dziewczyny ukazała się jego twierdza. Jej brwi powędrowały ku
górze ujawniając ogarniające ją zdziwienie.<o:p></o:p></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
-
Co to ma być? – Wyjąkała, na co on jedynie wzruszył ramionami.<o:p></o:p></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
-
O co ci chodzi? To mój pokój.<o:p></o:p></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
-
No ale… Co? Jak?! – zabrakło jej słów żeby wyrazić co tak naprawdę chciała
powiedzieć.<o:p></o:p></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
-
Wiem, wiem… trochę brudno, ale za jakiś czas sprzątnę. – Zapewnił nadal nie
rozumiejąc szoku malującego się na twarzy Kath.<br />
<a name='more'></a><o:p></o:p></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
-
Ciebie to chyba już całkiem pogięło… - Znowu wzruszył ramionami.<o:p></o:p></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
Jego
pokók lśnił czystością, gdzie byś nie spojrzał nie było żadnego śladu kurzu ani
brudu. Sypialnia ta nie przypominała męskiego lokum w żadnym calu, a tym
bardziej nie pasowała do brata szarookiej. Jak w całym domu panował tutaj jasny
wystrój, łóżko pościelone, cztery kolumny rozstawione po kątach, sprzęt TV,
komputer, regał z książkami, zero odzieży porozrzucanej po podłodze, a nawet
wszystko schludnie poukładane. Nastolatka stała jak słup soli wpatrzona w
książki nie wiedząc, czy tutaj gdzieś nie ma jakiejś ukrytej kamery. Wątpiła w
humanistyczne umiejętności brata, a co dopiero w jego zapał do czytania
literatury.<o:p></o:p></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
-
Wow! – Powiedziała po chwili mrugając. – Ty tu w ogóle coś robisz?<o:p></o:p></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
-
Żyje, jak można by przypuszczać. – Zaśmiał
się. Doskonale pamiętał jak wygląda pokój jego siostry i określenie czysty było
zupełnym przeciwieństwem tego co można było tam zastać.<o:p></o:p></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
-
Jeśli spojrzeć na stan tego pomieszczenia to jest tu stanowczo za czysto…<o:p></o:p></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
-
Pozory mylą kopijo ma! A teraz łap się za głośniki.<o:p></o:p></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
-
Skąd ty je właściwie masz?<o:p></o:p></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
-
Zarobiłem, myjąc auta… w bikini. – Zarechotał, jednocześnie unosząc sugestywnie
brwi. Nie zawracała sobie więcej głowy wypytywaniem go. Wiedziała, że nic już z
niego nie wydusi. Zajęła się znoszeniem sprzętu z bliźniakiem na dół.<o:p></o:p></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<br /></div>
<div align="center" style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm; text-align: center;">
*****<o:p></o:p></div>
<div align="center" style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
O
godzinie siedemnastej zaczęła się impreza. Timothy ustawił się przy konsoli, by
puszczać z niej muzykę pozwalającą na swobodny taniec. Kathleen stała przy
drzwiach, by witać wchodzących, których przybywało z każdą chwilą. Po minie
gospodyni przyjęcia łatwo było wyczytać,
że nie jest zadowolona z obrotu spraw. Nie znała większości przybyłych, co
napawało ją niepokojem. Gdyby bliżej przyjrzeć się obecnemu tłumkowi, można
było dokładnie określić kto znajduję się w jakiej grupie szkolnych osobistości.
Nie zabrakło sportowców, cheerleaderek, muzyków, ważniaków, luzaków i nawet, ku
ogromnemu zdziwieniu dziewczyny, kilku kujonów. Obecność tych ostatnich
tłumaczyła sobie tym, że to zapewne oni odrabiają lekcję za jej niezbyt
inteligentnego braciszka.<o:p></o:p></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
Mijały
godzin, a tłum coraz bardziej zaczynał szaleć. Było głośno, duszno i wszędzie
unosiła się woń pijanych i spoconych ludzi. Nie było osoby, która byłaby
trzeźwa. Wszyscy pili, nie zważając na to do której grupy należeli. Byli jedną
wielką rozszalałą masą. Ku przestrachowi gospodarzy alkohol skończył się już
przed północą, więc koniecznością było dowiezienie trunków rozszalałemu
tłumowi. Ilość pustych butelek była porażająca, a co najgorsze z biegiem czasu
nawet Kath poczuła szum w głowie i nie wiedziała gdzie jest.<o:p></o:p></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<br /></div>
<div align="center" style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm; text-align: center;">
*****<o:p></o:p></div>
<div align="center" style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
Następnego
ranka, chociaż mógł to być wieczór, rodzeństwo zostało brutalnie obudzone przez
kobiecy krzyk. W tle było słychać cichą melodię i słowa muzyki, mówiące o
wolności. Szarooka ostrożnie otworzyła oczy, przetarła je wierzchem dłoni i gdy
spojrzała w górę zbladła. Można by powiedzieć, że odrobinę oprzytomniała na
widok rozwścieczonych i zawiedzionych rodziców.<o:p></o:p></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
-
Kathleen Amando! – powiedział ojciec. – Timothy Gabrielu! – Dopowiedziała
matka, co przy kacu bliźniaków było jak odgłos startującego odrzutowca, aż
oboje się skrzywili, a potem spojrzeli po sobie już kompletnie przebudzeni
szepcząc pod nosem jedyną rzecz jaka przyszła im w tym momencie do obolałych
głów…przekleństwo.<o:p></o:p></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<br /></div>
<br />
<div align="center" style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm; text-align: center;">
*****<o:p></o:p></div>
Kath Suskayhttp://www.blogger.com/profile/14782178399495591780noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1545080654208745556.post-3442654473423772832014-10-18T12:07:00.004+02:002015-03-29T18:49:31.063+02:00Porcelanowa - Rozdział 1 cz.1<h1 align="CENTER" class="western">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: small; font-weight: normal;"><i>Hej Wam!</i></span></h1>
<h1 align="CENTER" class="western">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: small; font-weight: normal;"><i>Jak pisałam tak robię. Pierwszy rozdział pojawił się na blogu. Jest to jednak tylko jego połowa, ponieważ nie każdy lubi czytać ciągiem po kilkanaście stron. Uznałam, że wygodniej dla wszystkich będzie dawkować tekst.i mam nadzieję, że będzie się Wam podobać.</i></span></h1>
<h1 align="CENTER" class="western">
<span style="font-family: Times New Roman, serif;"><br /></span></h1>
<h1 align="CENTER" class="western">
<span style="font-family: Times New Roman, serif;">Rozdział
1. A miało być tak pięknie.</span></h1>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify; text-indent: 0.76cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify; text-indent: 0.76cm;">
Pokój
rozświetlały jasne promienie słońca wpadające przez okno i
rozjaśniające łóżko. Kołdra poruszyła się i dziewczyna pod
nią śpiąca przeciągnęła się wychylając spod puchowej
kryjówki. Gdy słońce zaświeciło w jej oczy sapnęła zirytowana
i nie zawracając sobie głowy uwolnieniem nóg spod przykrycia,
rzuciła się do przodu w celu udania się do łazienki…no cóż,
wylądowała na ziemi z wielkim hukiem. Wciąż rozespana warknęła
i niezgrabnym ruchem zerwała z siebie ciepłą przeszkodę.</div>
<a name='more'></a><br />
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify; text-indent: 0.76cm;">
<span style="text-indent: 0.76cm;">Potykając się o
własne stopy przeczołgała się do pomieszczenia obok i tam
pierwszym co zrobiła było oblanie twarzy zimną wodą. Nie wytarła
jej nawet tylko zdjęła z siebie koszulkę i spodenki, w których
spała, a później wskoczyła pod prysznic.</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
Po jakichś piętnastu minutach wyszła
spod strumienia wody. Teraz nieco żywsza owinęła się wokoło
ręcznikiem. Mokre, ciemne włosy spływały jej kaskadą po
ramionach sięgając poniżej łopatek. Wycierała je ręcznikiem do
momentu, aż były tylko wilgotne i pobiegła do pokoju. Przewróciła
się przed szafą, lądując na kolanach, gdy zadzwonił telefon.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<span style="text-indent: 1.25cm;">- Hej Florka! Co
tam? – powiedziała dziewczyna do słuchawki nie czekając na
reakcję po drugiej stronie.</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<span style="text-indent: 1.25cm;">- Tak się
zastanawiam czy nie miałabyś ochoty na poleżenie na plaży oraz
nic nie robienie na kocu rozłożonym na gorącym piasku będąc
pieczoną przez piękne słońce? – usłyszała entuzjastyczny głos
swojej przyjaciółki. Jak zwykle zbyt podnieconej jak na normalny
wypad na plażę.</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify; text-indent: 1.25cm;">
- Niech zgadnę,
kombinujesz coś! – zaśmiała się dźwięcznie brunetka. – Już
mów! Co jest?</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify; text-indent: 1.25cm;">
- Nic. –
Powiedziała najbardziej niewinnie jak tylko potrafiła…czyli
niewinne to nie było.
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify; text-indent: 1.25cm;">
- Tak, jasne…a
ja na twarzy mam napisane czerwonym flamastrem ‘frajer’. Dobra
mów! – naciskała na nią.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify; text-indent: 1.25cm;">
- Dowiesz się jak
przyjedziesz, powiem tylko tyle, że na imię ma Deryl i jest wysokim
brunetem.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify; text-indent: 1.25cm;">
- Floro Margaret
Phoenix! Czyżbyś miała kolejnego tajemniczego chłopaka?! A co z
poznanym w zeszły weekend Robertem? Blondynem o nieziemskich oczach?
Stop! Nie rób tej miny kota ze Shreka! Przez telefon i tak nie
zadziała!</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify; text-indent: 1.25cm;">
- No niech ci
będzie! – westchnęła teatralnie. – Opowiem Ci wszystko jak się
spotkamy. Do zobaczenia na plaży! – zachichotała i rozłączyła
się.
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify; text-indent: 1.25cm;">
Skoro przyjaciółka
zorganizowała jej już czas postanowiła jak najszybciej stawić się
w wyznaczonym miejscu. Co, wbrew przypuszczeniom, nie było łatwe.
Kiedy tylko uchyliła drzwi szafy zaczęły się pierwsze problemy. -
Co ja tak właściwie mam założyć?! Setki ubrań a z wyborem i tak
problem! Czemu jestem kobietą?! – te i podobne myśli
przeskakiwały przez głowę młodej gimnastyczki. Zamknęła oczy i
na chybił trafił wyciągnęła kostium kąpielowy i jakąś
sukienkę. Spojrzała krytycznym okiem na zdobycze i po chwili
rozpogodziła się. Założyła niebieską sukienkę z kostiumem tego
samego koloru i przeglądając się w lustrze stwierdziła, że
zawsze mogło być gorzej. Uśmiechnęła się do swojego odbicia w
lustrze wiedząc, że Flora nie wyśmieje jej stroju. Przyjaźń z
najpopularniejszą pomponiarą w szkole wiązała się z potrzeba
stałego zmagania się z modą. Panna Phoenix nie lubiła gdy osoby
przebywające w jej pobliżu niszczyły jej wizerunek nieodpowiednim
strojem.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
Niedługo później szybkim krokiem
ruszyła do wyjścia po drodze zakładając na swoje bose stopy buty.
Na schodach prowadzących na parter wpadła na Tima. Chłopak był
wysokim szatynem, o oczach kojarzących się z ciepłą czekoladą i
szczupłej twarzy. Aktualnie wyglądał jak siedem nieszczęść, ale
musiała mu przyznać, że był przystojny.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
- I co? Znowu zabalowałeś,
cwaniaczku? – zapytała prześmiewczym tonem.
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
- Chociaż raz mogła byś dać mi
spokój wredna kopijo… - westchnął rozmasowując skronie. –
Głowa mi pęka!</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
- Zapamiętaj to! Nie byłeś moim
pierwowzorem! – syknęła zirytowana ponownym wypomnieniem jej
bycia jego bliźniaczką. – Tylko niektóre detale mamy podobne!
Nic więcej.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
- Co nie zmienia faktu, że jestem
starszy. – Posłał jej wredny uśmieszek.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
- Tak, bo to twoje pół godziny na
pewno zagwarantowało ci lepsze zapoznanie się ze światem. Jak
mogłabym zapomnieć, że pamiętasz rzeczy, które po moich
narodzinach już nie istniały. – Na jej twarzy widać było
irytację, w pewnym momencie jej usta wygięły się w szyderczą
podkówkę. – Ojej. Prawie zapomniałam. Miałam zawołać mamę –
szepnęła konspiracyjnie, a normalnym już głosem zawołała –
MAM… - i wtedy Timothy bezceremonialnie zatkał swoją dłonią jej
usta.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
- Ani się waż ją wołać, mała. -
Spojrzał groźnie w jej oczy. - Zamierzam urządzić imprezę w ten
weekend. Ty mi nie będziesz przeszkadzać, a ja ci nie zniszczę
życia po powrocie do szkoły. Zrozumiano? - W odpowiedzi kiwnęła
głową. Doskonale znała swojego brata i pamiętała ostatni pomysł
na zniszczenie jej życia. Pół roku minęło nim udało się jej
zmyć platynowe pasemka z włosów. Nadal się wzdrygała na
wspomnienie tamtego koszmaru.
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
Przyglądał się jej przez chwilę, a
gdy zobaczył to na co czekał puścił ją i pobiegł do swojego
pokoju. Rozmasowała szczękę, nadal czując na swojej twarzy dotyk
brata.
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
- Faceci to idioci.- wymruczała i
udała się do kuchni. Tam wsypała sobie płatków do miski i zalała
je mlekiem. Gdy skończyła jeść do pomieszczenia weszła jej matka
z małym Benjaminem na rękach.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
- Cześć córciu! Wybierasz się
gdzieś? – zapytała szykując jakąś przekąskę małemu. Miała
twarz w kształcie trójkąta z szerokim uśmiechem, ciepłymi
brązowymi oczami i szczupłym nosem. Długie, prawie czarne i
kręcone włosy ułożone były na jej ramionach. Nastolatka zerknęła
na małego brzdąca w ramionach matki i nim odpowiedziała na jej
pytanie minęła chwila. Wpatrywanie w chłopczyka pochłonęło całą
uwagę dziewczyny. Był maleńki, ale widziała w nim cechy zarówno
swoje jak i Tima. Jedyne, co wcale go do nich nie upodabniało, to
wielkie, błękitne oczy jak u ich ojca. Jego ciemne włoski były
dokładną kopią tych należących do jej bliźniaka, uśmiech
zdarty wprost z jej twarzy i buzia będąca mieszanką rodziców. To
wszystko razem tworzyło niesamowitą kompozycję, dziecka
przypominającego aniołka, ślicznego i niewinnego.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
- Tak mamo. – powiedziała z
wyraźnym opóźnieniem. – Idę z Florą na plażę, nie masz nic
przeciw prawda? - Jak zwykle przy mamie odgrywała rolę przykładnej
córki. Wiedziała, że musi zadać to pytanie by nie mieć kłopotów
z wyjściem.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
- Nie, absolutnie nie. – Uśmiechnęła
się spokojnie. – Ale weź brata, zawiezie was i dobrze mu zrobi
świeże powietrze.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
- Dobrze mamo, jeśli muszę. –
ucałowała małego w policzek, posłała matce uśmiech i pobiegła
do bliźniaka. Chociaż wewnątrz aż się gotowała. Perspektywa
brata na tym spotkaniu tylko ją irytowała.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
Pokój Timothy'ego znajdował się
niedaleko sypialni dziewczyny, ale nie zapuszczała się tam często.
On twierdził, że zaburza mu karmę, albo coś podobnego, a ona nie
chciała, aby jakiś potwór gnieżdżący się pod jego łóżkiem
pożarł jakąś jej część. Niepewnie zapukała i po chwili drzwi
uchyliły się. W szparze ukazał się zdziwiony nastolatek.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
- Czego? - burknął.
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
- Masz mnie zawieść na plażę.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
- Znowu? – na jego pytanie
odpowiedziała jedynie przytaknięciem. – Dziesięć minut i
jestem. – Po jakimś czasie wyszedł w spodniach do kolan w
hawajskie wzory i jakimś podkoszulku, kreował się na sportowca.
Dobrze chociaż, że prezentował się w miarę przyzwoicie. -
Pomyślała.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify; text-indent: 1.25cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
*****</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
Jazda nie była zbyt długa, zaledwie
pięć minut. Gdy wysiedli z auta, bliźniaczka wypatrzyła swoją
przyjaciółkę, która ubrana była identycznie jak ona sama. Przy
dziewczynie stał bardzo przystojny, wysoki brunet. Jego ubranie było
kopią stroju Timothey’ego. Byłoby to dziwne, gdyby nie
amerykańska moda i setki osób w Los Angeles wyglądających
identycznie.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
Gdy podeszli bliżej, uśmiechnięta
Flora szeptała coś swemu koledze. W następnej chwili już ich
sobie przedstawiła.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
- Kitty to jest właśnie Deryl
Nilson, o którym ci opowiadałam, mój chłopak. – Wskazała na
swojego towarzysza.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
- Deryl poznaj Kitty to znaczy
Kathleen, moją najlepszą przyjaciółkę i Tima. – Podali sobie
dłonie, a ona już wiedziała, co zaraz będzie miało miejsce. Z
jej ust wyrwało się parsknięcie, którego próbowała uniknąć.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
Deryl chcąc rozładować napięcie
rozpoczął rozmowę niefortunnym pytaniem. – A więc Tim, Kate
jest twoją dziewczyną? – Kath straciła panowanie nad sobą i
zaśmiała się nerwowo, bliźniak prychnął. Timmy przyzwyczajony
do tego typu pytań pierwszy zreflektował i zaczął kpić.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
- Oczywiście! Nawet mamy tą samą
krew…wiesz podział majątku. – Jego ton był jadowity, Deryl nie
wiedział co zrobić. Flora, do tej pory poważna, bez ostrzeżenia
zaczęła rechotać z zaistniałej sytuacji, co na nieszczęście
Timothy'ego skończyło się prysznicem z soku. Towarzysz panny
Fenix, teraz całkowicie speszony, wyjąkał jedynie – czy ja o
czymś nie wiem? – co tylko nasiliło niezręczność sytuacji i
chichot jego dziewczyny. Nie mogąc dłużej patrzeć na konsternację
bruneta Kath uświadomiła go na czym rzecz stoi.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
- Tak zupełnie poważnie to, to coś
– wskazała na zapłakanego ze śmiechu Tima, z niewiadomych
powodów w tej chwili zarówno on jak i Flora mieli wyśmienite
humory – jest mój brat, a dokładniej bliźniak. – Deryl
całkowicie speszony zaczął przepraszać rodzeństwo, co jakiś
czas powtarzając jak mu przykro przez własną pomyłkę. Ciężko
było winić nowo poznane osoby o takie właśnie wnioski. Pomimo
tego, że Kathleen i Timothy byli bliźniakami wyglądali jak dwoje
obcych sobie ludzi.
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
Kiedy chłopak Flory przestał mówić
o tym jak mu wstyd zaczęli normalnie rozmawiać. Konwersacja wbrew
pozorom była niesamowicie swobodna, przypadkowy słuchacz
stwierdziłby, że ta grupka zna się od lat. Gdy mieli już wracać
do domu Tim, jak zwykle, musiał dołożyć swoje trzy grosze, bo nie
byłby sobą.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
- Deryl, Floro, czujcie się
zaproszeni na imprezę u nas w przyszłym tygodniu.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
- Jaką imprezę? - zapytała
zdziwiona Kathleen w tym samym momencie gdy jej przyjaciółka
podchwyciła pomysł.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
- Z jakiej to okazji? – spytała
Flora. – W końcu odkupiłeś sprzęt zniszczony na ostatniej
domówce?</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
- Skądże, rodziców nie ma, chata
będzie wolna, to trzeba wykorzystać chwilę, a Kath na pewno
dostanie pozwolenie i błogosławieństwo.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
- Więc w porządku. Będziemy. –
Uśmiechnęli się wzajemnie i rozstali się. W drodze do ‘boskiego’
bmw bliźniaka dziewczyna nie wytrzymała i postanowiła zapytać.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
- Czemu nigdy nikt nie pomyśli, że
jesteśmy bliźniakami?</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
- Zastanówmy się. – Powiedział. –
Jestem męski, przystojny i przede wszystkim niepodobny do Ciebie,
więc na szczęście nikt nie pomyśli o naszych więzach krwi, a co
najwyżej o innego typu kontaktach, jeśli wiesz, co mam na myśli. –
Mówiąc to zamaszyście gestykulował.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
- Innego typu kontaktach między
nami?! Jesteś równo pogięty…mówię serio! A tak przy okazji
męskością to, co najwyżej kurze możesz dorównać, urodą też
nie grzeszysz. – Jak zwykle, gdy mu dokuczała jego twarz przybrała
odcień jaskrawo-czerwony, a oczy ciskały błyskawice.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
- Przy ludziach mogłabyś się
opamiętać kobieto. Ja ci nie wypominam twojej niedojrzałości i
głupoty. – Warknął.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
- Subtelne – wymruczała pod nosem.-
Żebym ja ci przypadkiem czymś nie dokuczyła.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
- Dobra, powiedzmy, że
wygrałaś…skończ, bo to żenujące się robi…</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
Delikatnie na siebie naburmuszeni
wsiedli do auta i wyruszyli w kierunku swojej posiadłości.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
****</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
Zaraz po kolacji, gdy rodzeństwo
sprzątało po posiłku Tim rozpoczął poważną, według niego,
rozmowę.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
- Młoda! – powiedział, ale zaraz
Kate weszła mu w słowo.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
- Bez takich!</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
- Niech ci będzie, ty moja wieczna
towarzyszko, czas zapytać strażników naszych cnót o pozwolenie na
niecne wykorzystanie tej oto posiadłości.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
- A co ja mam z tym faktem wspólnego?
– w jej głosie było słychać prawdziwe zdziwienie.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
- Jak to co? Nie słyszałaś co
mówiłem przy Florze i Derylu? To przecież twoja działka jest!
Tobie pozwoliliby nawet ukraść czołg przeciwpancerny prosto z
frontu tylko po to żebyś miała go do ozdoby pokoju!</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
- Mój pokój jest za mały by
takowego tam zmieścić panie wiem-wszystko-lepiej.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
- Dziewczyno! To tylko taka przenośnia
opisująca twoje umiejętności negocjacyjne – wyjaśnił z chytrym
uśmieszkiem na ustach.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
- Co będę z tego mieć? – jej
wyraz twarzy jasno komunikował: nie ze mną takie numery. Ja nie
pomoc społeczna dla braci.
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
- Mogę później posprzątać. – w
myślach odtańczyła już rytualny taniec zwycięstwa, ale minę
miała nieugiętą.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
- I?
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
- Będę twoim nędznym sługusem
przez cały tydzień. – zaproponował z wielką boleścią w
oczach. A ona uśmiechnęła się zwycięsko i jednym krótkim ‘ok.’
zakończyła dyskusję.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
*****</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
Następnego ranka zaraz po
przebudzeniu Kathleen powędrowała do sypialni rodziców.
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
- Wchodź. – Powiedział jej ojciec
zaraz po tym jak zapukała.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
Gdy weszła do sypialni swoich
mentorów zastała rodzica przed monitorem komputera. Jak zwykle nie
chciało mu się zgolić dwudniowego zarostu, co podkreślało tylko
jego charakter. Ciemne włosy miał krótko obcięte, niebieskie oczy
skupione zupełnie w innym punkcie niż stała jego córka. Był
mężczyzną wysokim, mogącym przestraszyć wielu, ale ona go
kochała. Pamiętała te chwile, kiedy się z nią bawił jak miała
pięć lat. Pomijając to, że zawsze zapominała o tym jak często
spadała z huśtawki kiedy ją huśtał albo upadała na beton
próbując złapać piłkę, którą jej rzucił. Zawsze, gdy
patrzyła na jego uśmiech i kilkudniowy zarost, przypominała sobie
swoje dzieciństwo. Gdy tylko przypadkiem zerknął w stronę wejścia
i ją zauważył uśmiechnął się.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
- Stało się coś młoda? – Spytał,
zupełnie takim samym tonem jak Tim.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
- Nie tatku, chcę was tylko o coś
zapytać. – Zakomunikowała wymachując niekontrolowanie rękoma.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
- To siadaj. Kotek zaraz przyjdzie i
sobie to obgadamy. – Przytaknęła pospiesznie i usiadła w fotelu
mało co go nie przewracając.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
-Rebecca! – zawołał ojciec –
pospiesz się kobieto! – i zaczął się śmiać.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
- Idę misiaczku, moment. –
odpowiedziała i wybiegając z łazienki w przydługim szlafroku
wywinęła pięknego orła. Kiedy już stanęła na nogach i
zauważyła córę, spłonęła rumieńcem.
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
- Aub, nie mówiłeś, że Kathleen
wpadła. – jej rumieniec pokrył całą twarz, a nawet dekolt.
Pozornie spokojna usiadła na łóżku i czekała na wyjaśnienie.
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
- Nie powinnaś być w szkole? –
Wydukała matka pałając czerwienią swojej twarzy.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
- Są wakacje od jakiegoś tygodnia –
stwierdziła spokojnie.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
- O co chodzi w takim razie? –
spojrzała niepewnie na swoje dziecko.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
- To sprawa natury biznesowej.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
- Czyli? – spytali jak jeden mąż
opiekunowie.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
- A to taki maleńki szczegół…chcę
zrobić imprezę. – Drugą część powiedziała jednym tchem by
mieć pewność, że nikt jej nie zrozumie. Jednak oni pojęli o co
biedaczce chodziło i chórem (ponownie) powiedzieli.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
-Przecież to działka Tima nie twoja!</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
- Bez przesady…ludzie się
zmieniają, a wakacje to idealny czas na nowości. – Dziewczyna
uśmiechnęła się z wyższością.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
- Dobrze, więc…- powiedział z
olbrzymią powagą ojciec – kochanie zaczynaj.
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
- Kathleen, kotku, zanim się zgodzimy
musimy poznać parę szczegółów. – Wstała z łóżka i
wczołgała się pod nie, by po chwili, ostentacyjnie wymierzanej
przez męża, wydostać stamtąd zakurzony, pożółkły kawałek
czegoś, co kiedyś pewnie było kartką. Wprawdzie widok matki
wyciąganej przez tatę za nogi był przekomiczny, to poważne miny
obojga w trakcie rozwijania tego tajemniczego zawiniątka skutecznie
pomogły jej opanować chichot. Po pełnej napięcia chwili mama
zaczęła czytać:</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
- Protokół Przesłuchania Kathleen
Amandy Devon na wypadek organizacji (jakiejkolwiek) domówki,
przyjęcia i tym podobnych… - zatrzymała się na moment żeby
złapać oddech i kontynuowała.- punkt pierwszy: czy na owym
wydarzeniu publicznym znajdować się będą: dragi, fajki, alkohol,
striptizerzy? Jeśli tak, dlaczego nam to robisz?! – Tutaj na
dziewczynę padło pełne wyrzutów spojrzenie.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
- Okej. Czyli mam rozumieć, że to
jest przesłuchanie w stylu ‘jestem złym gliną i zaraz to
pokażę?’ – Zapytała zszokowana. W odpowiedzi otrzymała
jedynie jedno nędzne kiwnięcie głową. – więc niech będzie.
Moje odpowiedzi to: nie, nie, może trochę, nie, ale byłoby
ciekawie. I odpowiadając na twój zarzut mamo, nic złego nie robię.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
W czasie, gdy rodzicielka obserwowała
zeznającą córkę, ojciec nie potrafił powstrzymać napadu
śmiechu. Była pewna, że to właśnie jego mogła winić za ten
kłopotliwy papier w dłoniach matki.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
Gdy odpowiedz została przetrawiona,
nastolatkę spotkał grad pytań, z których każde kolejne było
gorsze.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
- Dobrze, teraz muszę się jeszcze
dowiedzieć czy…będzie dużo osób? I najważniejsze, czy Tim
macza w tym palce? – Kate zachichotała.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
- Nie, to ja organizuję. – a jej
mina mówiła „akurat!” – Zaproszę grono najbliższych kumpli,
moich i Timothy’ego, a i żeby was uspokoić od razu mówię, że
żadnego pokoju nie zamierzam wypożyczać.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
- To dobrze, córciu. – Matka
uśmiechnęła się prawie ciepło, a ojciec dodał jeszcze – No,
nie chciałbym wrócić do domu i zobaczyć, że moja sypialnia nie
istnieje…co jak co, ale jestem do niej przywiązany. – Mówił z
bardzo poważną miną.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
- Wiem, wiem tatku…postaram się nie
nabroić. – powiedziała z powagą na co rodzic tylko zmrużył
oczy.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
- Słonko pamiętaj, wracamy w
poniedziałek i ma nie być śladów imprezy. Zrozumiano? Nie planuję
tłumaczyć małemu Benowi, że po domu przeszło jakieś tornado.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
- Si padre! Yo comprendo! –
Zasalutowała, popisując się swoją znajomością hiszpańskiego z
telenowel, które oglądała całymi dniami. – Dzięki za zgodę. –
Mówiąc to podeszła do obojga darując im po całusie i wycofała
się obierając kierunek do bunkru Tima.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
Gdy zapukała za drzwiami słychać
było, przez moment, jakiś ruch ,a potem konspiracyjny szept jej
bliźniaka:</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
- Co tam?</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
- To ja, właśnie byłam w jaskini
lwa. – Na te słowa wrota jego pokoju natychmiast się otworzyły i
chłopak wyszedł zaspany w samych bokserkach na zewnątrz. Uniosła
brew na jego wygląd, jednak doskonale wiedziała, że to u niego
normalne.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
- No mów, zgodzili się? – nie
odpowiedziała, więc potrząsnął nią jak szmacianą lalką. –
No mów! Dziewczyno nie śpij!</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
- No cóż… - Zaczęła ze
zdruzgotaną miną.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
- No nie! Odmówili?! – wyglądał
jakby za chwilę miał się rozpłakać. Policzki mu poczerwieniały,
a oczy wyglądały jak lustro.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
- No dobra…czy ty wierzysz, że
ktokolwiek mógłby mi odmówić? No proszę cię, czy ty widzisz tą
twarz?! – Na jej ustach pojawił się szeroki uśmiech.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
- O Boże! – Krzyknął. – Co ja z
nią mam?! Kitty zawału przez ciebie dostanę!</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
- Spokojnie… młodyś jest
przeżyjesz. Tak poza tym, to przecież złego diabli nie wezmą. –
Jej śmiech brzmiał jak setki maleńkich dzwoneczków na wietrze.
Pisnęła gdy szybko i nieporadnie ją przytulił.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
- Okej. Kopijo ma, w piątek idziemy
na zakupy. Zrozumiano?</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
- Si maestro! Z tobą, czy z Florką,
kserówko – parówko?</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
- Bez parówek mi tutaj! Nie jestem
żadnym produktem spożywczym! – Oburzył się, na co szatynka
wywróciła tylko oczami.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
- Jak chcesz, może być samo
kserówko. – Pokazała mu język i jak mała dziewczynka uciekła
do swojego pokoju śmiejąc się cicho.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<br /></div>
<br />
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
*****</div>
Kath Suskayhttp://www.blogger.com/profile/14782178399495591780noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1545080654208745556.post-64793170296876141002014-10-05T13:54:00.000+02:002014-10-05T13:54:04.434+02:00To od czego zaczął się ten blog.<div style="text-align: center;">
<i>Witajcie,</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Ostatnimi czasy rozmyślałam nad moim blogiem i tym dlaczego postanowiłam go prowadzić. Może niektórym z Was będzie ciężko w to uwierzyć, niektórzy może pamiętają, ale pierwszy wpis powstał z myślą o moich autorskich opowiadaniach. Co prawda na blogu pojawił się jedynie prolog jednego z nich (<a href="http://fallenangelstown.blogspot.com/2011/07/lovegame-prolog.html">możecie znaleźć go tutaj</a>), a rozdziały wstawiałam na portalu chomikuj.pl, jednak przybliżałam tutaj sylwetki bohaterów i pisałam o kolejnych rozdziałach. </i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Każdy z Was wie jak to jest z nauką, niekiedy nie ma się czasu, a niekiedy po prostu siły. Chciałabym jednak powrócić do korzeni bloga. Teraźniejsza zawartość (czyli moje opinie o książkach i niekiedy wpisy o muzyce i jakichś moich pracach) to efekt braku możliwości kontynuowania pisania. Mam jednak kilka dokończonych rozdziałów i chcę się z Wami nimi podzielić. Mam nadzieję, że jeśli traficie tutaj na mój tekst powiecie co o nim sądzicie. W najbliższym czasie możecie się spodziewać fragmentów 'Dziewczyny..."</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Pozdrawiam, </i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>K.</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgiM90xKOuoRk0M_AJFFBVChNAJqz1hXK3Nq8oBBnYTdZGkYZHN6ztuBDVMwQnyyzcE0hqucxlrECdvYmvZ-Dd9FbizqpIklZbIvDAmz9kbsAod3jqQTuXiW5uCYnXqAArVES7YdiezpB8/s1600/399499_223262717760650_492880611_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgiM90xKOuoRk0M_AJFFBVChNAJqz1hXK3Nq8oBBnYTdZGkYZHN6ztuBDVMwQnyyzcE0hqucxlrECdvYmvZ-Dd9FbizqpIklZbIvDAmz9kbsAod3jqQTuXiW5uCYnXqAArVES7YdiezpB8/s1600/399499_223262717760650_492880611_n.jpg" height="265" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
Kath Suskayhttp://www.blogger.com/profile/14782178399495591780noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1545080654208745556.post-53578586300115760082014-10-01T23:05:00.004+02:002014-10-01T23:06:06.420+02:00Ostatnie Poświęcenie - Richelle Mead<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgcggIwnlntJO43eKOC-DJUQug4MO2cHJKqY1hQuwYKwzj03WZPWuCl3HBMcZcKmN2hB1qUaiO59hxGtDyLiYx75zrF4Sy_2zIAXW8ZuqaXn97WGBvX81w7JjNrBMUvDFGstQoTGEeyiQI/s1600/142781_ostatnie-poswiecenie_303.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgcggIwnlntJO43eKOC-DJUQug4MO2cHJKqY1hQuwYKwzj03WZPWuCl3HBMcZcKmN2hB1qUaiO59hxGtDyLiYx75zrF4Sy_2zIAXW8ZuqaXn97WGBvX81w7JjNrBMUvDFGstQoTGEeyiQI/s1600/142781_ostatnie-poswiecenie_303.jpg" height="400" width="266" /></a></div>
<br />
<b>Tytuł: </b>Ostatnie Poświęcenie<br />
<b>Tytuł oryginalny:</b> Last Sacrifice<br />
<b>Autor: </b>Richelle Mead<br />
<b>Seria:</b> Akademia Wampirów<br />
<b>Wydawca: </b>Wydawnictwo Nasza Księgarnia<br />
<b>Numer wydania:</b> I<br />
<b>Data wydania:</b> 22.02.2012<br />
<b>Język wydania:</b> polski<br />
<b>Język oryginalny:</b> angielski<br />
<b>Tłumaczenie:</b> Monika Gajdzińska<br />
<b>Kategoria:</b> Fantasy, Young Adult Fiction, Romans, Thriller<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
*****</div>
<i>Podejrzewam, że ktoś mnie wrobił. W zbrodnię, której nie popełniłam. I nie chodziło o błahostkę, lecz o zabójstwo. Nie zrozumcie mnie źle. Zabijałam wiele razy. Złamałam niejedną zasadę (a nawet prawo). Z całą pewnością jednak nie byłam królobójczynią.</i><br />
<i>Nigdy dotąd Rose nie miała takich kłopotów. Zawsze myślała, że zginie w walce. Tymczasem wygląda na to, że zostanie stracona i nie może liczyć na sprawiedliwy proces. Dla królobójczyni nikt nie ma litości... A burzliwa przeszłość dziewczyny świadczy przeciwko niej. Na szczęście Rose zostali jeszcze oddani przyjaciele, którzy muszą pomóc jej w ucieczce z więzienia, a także Dymitr. Czy po powrocie do świata żywych chłopak na nowo nauczy się kochać?</i><br />
<br />
<div style="text-align: center;">
*****<br />
<a name='more'></a></div>
Nie ma tutaj wiele do dopowiedzenia, tego co nas czeka w tym tomie domyślamy się już czytając zapowiedź z okładki. Nasza bohaterka, Rose, jak widać przyciąga wszelakie kłopoty. Jednak tym razem może tak łatwo nie uciec od tego co na nią czyha. Z każdą kolejną częścią panna Hathaway wpadała w coraz to większe tarapaty i jak można było się spodziewać w ostatnim tomie mamy do czynienia z czymś co przyćmiewa wszystko do tej pory.<br />
<br />
W poprzednim tomie towarzyszyliśmy walce o powrót Dymitra do świata "żywych". Został przemieniony w strzygę, krwiożerczą bestię, i sprawą najważniejszą było albo zabicie go albo przywrócenie do stanu wcześniejszego. Kiedy to się udało i można by pomyśleć, że teraz wszystko się ułoży sprawy nagle się komplikują.<br />
<br />
Zarzuty jakie spadają na dziewczynę są przytłaczające. No ale nie można się dziwić, przecież oskarżyli ją o morderstwo...każdy czułby się lekko 'zdziwiony'. Jak zawsze w tym momencie jako czytelnik czekałam na jakiś szalony plan, który wydostanie dziewczynę na wolność i w zasadzie się nie zawiodłam. Co prawda tym razem, sytuacja jest trochę inna niż w poprzednich tomach, ale fabuła nie traci. Mogłabym nawet pokusić się o stwierdzenie, że zyskuje. W pewnym sensie Rose dorastała na naszych oczach i teraz możemy obserwować czego zdołała się nauczyć po swoich wcześniejszych 'wpadkach'.<br />
<br />
Z kolei po "W mocy ducha" postać Dymitra była dość dużą zagadką. Wszyscy pamiętamy najbardziej zaskakujące wyznanie tamtej części: Miłość przemija. Moja minęła. Czego więc mogliśmy się spodziewać po naszym rosjaninie teraz? Na pewno nie tego, że 'ulotni' się z Rose w poszukiwaniu czegoś co usunie zarzuty z młodej dhampirki. Sytuacja dość dziwna, zważając na wcześniejsze wyznania. Na szczęście to kolejny wątek, który dodaje smaku akcji.<br />
<br />
Nie chce za dużo rozpisywać się nad tym co działo się w trakcie, bo to nie ma najmniejszego sensu. Jeśli będziecie chcieli wiedzieć na pewno przeczytacie. Chciałabym jednak przekazać Wam, że jeśli polubiliście wcześniejsze przygody Rose, ten tom także powinniście przeczytać. Rozwiązuje się wiele wątków, dużo sytuacji się wyjaśnia i co najważniejsze znowu możemy być zaskoczeni. Co prawda pozostają rzeczy, których zakończenia na razie nie znamy, ale do tego przejdziemy przy okazji "Kronik Krwi".<br />
<br />
<b>Moja ocena</b> to<b> 4+/5.</b><br />
<br />
Pozdrawiam.<br />
<br />
<br />Kath Suskayhttp://www.blogger.com/profile/14782178399495591780noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1545080654208745556.post-36976785613414384232014-07-14T20:03:00.000+02:002014-07-14T20:05:28.597+02:00Dom Nocy. Naznaczona - P.C. Cast i Kristin Cast<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://ecsmedia.pl/c/naznaczona-dom-nocy-1-b-iext4832625.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://ecsmedia.pl/c/naznaczona-dom-nocy-1-b-iext4832625.jpg" height="400" width="252" /></a></div>
<br />
<b>Tytuł:</b> Naznaczona<br />
<b>Tytuł oryginalny:</b> Marked<br />
<b>Autor:</b> P.C. Cast & Kristin Cast<br />
<b>Seria:</b> Dom Nocy<br />
<b>Wydawca: </b>Książnica<br />
<b>Numer wydania:</b> I<br />
<b>Data premiery:</b> 2007<br />
<b>Data wydania:</b> 2009<br />
<b>Język wydania:</b> polski<br />
<b>Język oryginalny:</b> angielski<br />
<b>Tłumaczenie:</b> Kopczewska Renata<br />
<b>Kategoria:</b> Fantasy, Romans, Young Adult Fiction<br />
<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<b>*****</b></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Akcja rozgrywa się w środowisku amerykańskich nastolatków naznaczonych wampiryzmem, uczęszczających do specjalnej szkoły, pozwalającej im zdobyć kwalifikacje dorosłego wampira. </i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Początkująca wampirzyca, Zoey Redbird, trafia do szkoły Domu Nocy. To tu będzie musiała przejść nieodzowną Przemianę, by zdobyć kwalifikacje dorosłego wampira.</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Pomimo początkowych trudności, przyzwyczaja się do nadprzyrodzonych zdolności, jakimi obdarzyła ją Nyx, Bogini Wampirów, i coraz lepiej wchodzi w rolę nowej przywódczyni Cór Ciemności. I co najważniejsze - zaczyna czuć się w Domu Nocy, jak w swym własnym. Ma swego chłopaka, a nawet...dwóch. Ale oto zdarza się coś niewyobrażalnego. Pewnego dnia w zewnętrznym świecie ludzi ginie kilkoro nastolatków, a wszystkie ślady prowadzą do Domu Nocy. Zoey zaczyna zdawać sobie sprawę, że nadprzyrodzone siły, które wyróżniają ją spośród innych, mogą też obrócić się przeciwko jej najbliższym. Dziewczyna zwraca się o pomoc do swych nowych przyjaciół, a wtedy śmierć zakrada się również do Domu Nocy. Zoey musi pogodzić się ze zdradą, która łamie jej serce i podkopuje fundamenty jej nowo zbudowanego świata.</i></div>
<div style="text-align: center;">
<b>*****</b></div>
<a name='more'></a><br />
<div style="text-align: center;">
Powyższy fragment to opis wyżej nadmienionej książki. Ciekawy, intrygujący, a nawet zachęcający - takie właśnie określenie wpadły mi do głowy gdy pierwszy raz moje oczy pochłaniały ten tekst. Dzisiaj patrząc na słowa mające zachęcić przyszłych czytelników mam ochotę jedynie zaśmiać się z goryczą. Z czystym sumieniem mogę dziś powiedzieć, że żałuję przeczytania tej książki. Nigdy nie wyobrażałam sobie, iż kiedyś będę mogła wypowiedzieć te słowa. To smutne, że po przeczytaniu czegokolwiek czuję niesmak i poczucie zmarnowania swojego cennego czasu. Ale po kolei.</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Dlaczego zdecydowałam się przeczytać tą akurat książkę? Odpowiedź jest bardzo prosta, słyszałam wiele pozytywnych opinii na jej temat, znajome zachwalały, ludzie na których 'wpadałam' byli tego samego zdania, ale trafiłam tez na kilka mniej przychylnych ocen. Dlatego też stwierdziłam, że sama zweryfikuje przeczytane osądy. Jak postanowiłam tak zrobiłam.</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Każda dobra książka powinna mieć wyrazistych bohaterów, realistycznych, budzących emocje, takich których po przeczytaniu możemy nienawidzić lub uwielbiać. Tutaj mamy największy możliwy koszmar. Bohaterowie są nijacy i zbyt przerysowani. Główna bohaterka, Zoey Redbird, to typowa Mary Sue. Piękna, ciemnowłosa dziewczyna z indiańskimi korzeniami. Miła, przyjacielska, zawsze chętnie pomoże swoim przyjaciołom. Ma niesamowite talenty, jak można przypuszczać jest jedyna w swym rodzaju i przerasta innych pod względem uzdolnień. Jak to zazwyczaj też bywa rozwiązuje wszystkie kłopoty i zawsze ratuje innym życie. Byłoby pięknie gdyby nie to, że nasza kochana Mary nie ma żadnych wad. Jest po prostu idealna, a przed to nierealna. Kojarzy się jedynie z kalką jakiejś bohaterki, dzięki czemu jest nijaka. Jej osoba ni to grzeje, ni to ziębi. Już sama jej postać zniechęca podczas czytania.</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Z innymi bohaterami jest podobnie. Wierni, odważni, oddani swojej wspaniałej przyjaciółce. Nie można zaprzeczyć jednak, że widoczne są próby urozmaicenia charakterów obecnych postaci, nieudolne ale jednak... Przykładem może być Damien, gej wyrzutek, albo 'bliźniaczki', które w każdej sytuacji są irytująco do siebie podobne. </div>
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; font-family: Georgia, 'Times New Roman', Times, serif; font-size: 13px; line-height: 19.5px;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: #d9d2e9; font-family: Georgia, 'Times New Roman', Times, serif; font-size: 13px; line-height: 19.5px;">Czarny charakter tego tomu, czyli Afrodyta, jest pustą, piękną lalą zazdrosną o wszystko i wszystkich, którzy mogą choć trochę przyćmić jej blask. W swoim zachowaniu jest dziecinna, nie kieruje się rozsądkiem, a zwykłym kaprysem. Zapatrzona w swoją ponadprzeciętną wspaniałość sprawia wrażenie 'stukniętej'. Złym charakterem jest marnym, tak zresztą jak jej intryga.</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: #d9d2e9; font-family: Georgia, 'Times New Roman', Times, serif; font-size: 13px; line-height: 19.5px;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: #d9d2e9; font-family: Georgia, 'Times New Roman', Times, serif; font-size: 13px; line-height: 19.5px;">Dalej mamy wykreowany świat i splot wydarzeń. O świecie nie będę wiele pisać. Nie ma w nim nic zaskakującego. Czytając miałam wrażenie, że to wszystko już gdzieś spotkałam. Żadnych zaskoczeń, nic co by wykraczało poza kanon literatury dla nastolatków. </span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: #d9d2e9; font-family: Georgia, 'Times New Roman', Times, serif; font-size: 13px; line-height: 19.5px;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: #d9d2e9; font-family: Georgia, 'Times New Roman', Times, serif; font-size: 13px; line-height: 19.5px;">Akcja zapowiadana była na zapierającą dech w piersi, ciekawą i zaskakującą. Jednak i tu wiało nudą. Wszystko działo się strasznie szybko, momentami bez sensu. Przemiana w wampira nie zasiewała w akcji żadnego dreszczyku podniecenia, nic...zero emocji. Jakże można by nazwać emocjonującą sytuację, gdzie mamy dwie plotkujące dziewczyny: jedna papla bez sensu, a druga nawet nie słucha; pojawia się bliżej nie znany osobnik, prześle jednej swoje 'wampirze' spojrzenie i bum... tyle tego. Gdzie fajerwerki? Niewiadoma? Coś co utrzyma czytelnika przy tym tekście? </span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: #d9d2e9; font-family: Georgia, 'Times New Roman', Times, serif; font-size: 13px; line-height: 19.5px;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: #d9d2e9; font-family: Georgia, 'Times New Roman', Times, serif; font-size: 13px; line-height: 19.5px;">Cała przemiana odbywała się na kilku kolejnych stronach, gdzie bohaterka kłóciła się ze swoją rodziną i uciekała z domu. Po drodze jeszcze natrafiało się na jakieś wstawki o duchach, które miały zwiększyć grozę. Żadnych ugryzień, kontaktu czy czegokolwiek co mogłoby nadać temu wydarzeniu jakiś charakter, wyrazistość. Cały mit wampira został "obdarty ze skóry", zgwałcony i wyrzucony na bruk.</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: #d9d2e9; font-family: Georgia, 'Times New Roman', Times, serif; font-size: 13px; line-height: 19.5px;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: #d9d2e9; font-family: Georgia, 'Times New Roman', Times, serif; font-size: 13px; line-height: 19.5px;">W dalszym etapie czekają na nas płytkie dialogi, czasem jedynie działające na nerwy, dziecinne intrygi i oczywiście coś czego nie mogło zabraknąć - bohaterskie wyczyny Zoey. Wszystko przewidywalne od początku do końca, bez grama zaskoczeń.</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: #d9d2e9; font-family: Georgia, 'Times New Roman', Times, serif; font-size: 13px; line-height: 19.5px;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: #d9d2e9; font-family: Georgia, 'Times New Roman', Times, serif; font-size: 13px; line-height: 19.5px;">Podsumowując, nie warto zabierać się za lekturę "Naznaczonej" z serii "Dom Nocy". O innych nie będę wydawać osądów, ponieważ nawet nie zamierzam ich czytać. Słabe dialogi, nudna akcja, brak dobrych opisów, płytcy bohaterowie, przewidywalne zakończenie to nie jest coś co mnie zachwyca. Czytałam wiele książek z tego gatunku i nie mogę powiedzieć, że były wspaniale napisane i jeszcze lepiej wykreowane jednak czytało się je lekko i można było wczuć się w rolę bohatera. Tutaj po prostu czułam się źle czytając, dodatkowo moje poczucie estetyki literackiej zostało brutalnie wykorzystane i przez długi czas będę próbowała zapomnieć o tym czymś. </span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: #d9d2e9; font-family: Georgia, 'Times New Roman', Times, serif; font-size: 13px; line-height: 19.5px;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: #d9d2e9; font-family: Georgia, 'Times New Roman', Times, serif; font-size: 13px; line-height: 19.5px;">Czy mogę komuś polecić? Oczywiście, że tak. Zabraniać nikomu nie będę, więc jeśli lubisz książki których czytanie sprawia fizyczny ból, to książka idealna dla Ciebie. Ewentualnie możliwe jest też, że ja się nie znam i ta książka spodoba się Tobie i wielu innym osobom wtedy może nawet będziesz czerpać z niej radość. Ja jednak pozostanę przy literaturze wnoszącej coś do mojego życia lub po prostu dobrze napisanej. Masochizm czytelniczy ma swoje granice.</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: #d9d2e9; font-family: Georgia, 'Times New Roman', Times, serif; font-size: 13px; line-height: 19.5px;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: #d9d2e9; font-family: Georgia, 'Times New Roman', Times, serif; font-size: 13px; line-height: 19.5px;"><b>Moja ocena:</b> 1/6.</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: #d9d2e9; font-family: Georgia, 'Times New Roman', Times, serif; font-size: 13px; line-height: 19.5px;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', Times, serif; font-size: 13px; line-height: 19.5px;"><i><span style="background-color: #d9d2e9; color: blue;">Uwaga! Jeśli kogoś obraża moja recenzja, to przepraszam. Nie miałam tego na celu, powyższy tekst jest jedynie moją opinią na temat przeczytanej książki.</span></i></span></div>
Kath Suskayhttp://www.blogger.com/profile/14782178399495591780noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1545080654208745556.post-46873114012242392452014-02-25T15:48:00.001+01:002014-02-25T15:48:24.494+01:00Artemis Fowl - Eoin Colfer<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhrDP5y1f7qigGYFwOE6a4M_UbNgkEz1ontLmXubJLcsXyAEE1zkTshwmfV2qJ7eMHfKRtUMTApmCZHiZP-b6jZ75NknbrqLY8P9oKAxmKHnRuftaw4KnyJ1RQB0MGSg7ddEvRQD1o6av4/s1600/okladka-200.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhrDP5y1f7qigGYFwOE6a4M_UbNgkEz1ontLmXubJLcsXyAEE1zkTshwmfV2qJ7eMHfKRtUMTApmCZHiZP-b6jZ75NknbrqLY8P9oKAxmKHnRuftaw4KnyJ1RQB0MGSg7ddEvRQD1o6av4/s1600/okladka-200.jpg" height="400" width="242" /></a></div>
<b>Tytuł:</b> Artemis Fowl<br />
<b>Tytuł oryginalny:</b>Artemis Fowl<br />
<b>Autor:</b> Eoin Colfer<br />
<b>Seria:</b> Artemis Fowl<br />
<b>Wydawca: </b>Wydawnictwo W.A.B.<br />
<b>Numer wydania:</b> I<br />
<b>Data premiery:</b> 2002<br />
<b>Język wydania:</b> polski<br />
<b>Język oryginalny:</b> angielski<br />
<b>Tłumaczenie: </b>Barbara Kopeć - Umiastowska<br />
<b>Kategoria:</b> fantasy<br />
<i><b><br /></b></i>
<div style="text-align: center;">
<i><b>Opis wydawcy:</b></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Nowoczesna opowieść o wróżkach, trollach i elfach. Tytułowy Artemis to przedsiębiorczy i niezwykle inteligentny dwunastolatek, potomek sławnego, przestępczego rodu. Pewnego dnia postanawia ukraść elfom ich legendarny skarb i przywrócić rodzinie renomę. Najnowsza ludzka i krasnoludzka technologia, magiczne zaklęcia, szybka akcja i błyskotliwe dialogi - to wszystko sprawia, że "Artemis Fowl" stanowi prawdziwe zagrożenie dla Harrego Pottera.</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: center;">
*****</div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<a name='more'></a><br /><br />
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: inherit;">Dzisiaj będzie o książce, którą poznałam dopiero będąc na studiach. Jest to swego rodzaju klasyk gatunku i podobno "książka dzieciństwa". Niestety nie miałam okazji przeczytać jej jako dziecko i obawiam się, że mogłabym mieć problem ze zrozumieniem niektórych zagadnień roztrząsanych przez bohatera. Tak więc, kiedy inni imprezowali w czasie wolnym od nauki ja pożyczyłam kilka tomów "Artemisa..." od koleżanki i zaczęłam swoją podróż po świecie młodego geniusza. Nadszedł najwyższy czas na uzupełnienie braków literackich!</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: inherit;">W tym poście opowiem troszkę o pierwszym tomie. Jak możemy przeczytać w opisie wydawcy, bohaterem jest dwunastoletni chłopiec, Artemis Fowl Drugi. Syn Artemisa Fowla Pierwszego - sławnego przestępcy. Rozpoczynając lekturę dowiadujemy się, że ojciec chłopaka zaginął w Rosji dwa lata wcześniej. Nie został po nim żaden ślad, ze statku pozostały tylko szczątki. Matka ma problemy psychiczne, a nastolatek chce odzyskać utraconą fortunę rodziny. Oczywiście nie zamierza pracować latami nad odbudowaniem pozycji swojego rodu, decyduje się podążać śladem swojego ojca.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: inherit;">Nie wiadomo w jaki sposób młody Fowl dowiaduje się o istnieniu fantastycznych stworzeń. Dzięki czemu zapoznaje się z ich magiczną księga, wykradzioną od pewnej uzależnionej wróżki, uczy się ich języka. Wszystko to doprowadza do porwania Holly Niedużej, funkcjonariuszki oddziałów SKRZAT. Z kolei to uruchamia lawinę wielu ciężkich do przewidzenia zdarzeń.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: inherit;">Jak można się domyślać Artemis nie jest zwyczajnym chłopcem, bo który zwyczajny chłopiec wpadłby na takie pomysły jak nasz bohater? Nastolatek ten obdarzony jest niesamowitym intelektem, posiada umysł jakich mało na świecie. Potrafi przechytrzyć niemalże każdego. Dodatkowo nie ma żadnych zahamowań, jeśli czegoś chce musi to zdobyć bez względu na konsekwencje i ofiary. Wypełnia go żądza złota i chwały. Jeśli chodzi o interesy nikt nie potrafi na niego wpłynąć.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: inherit;">Oczywiście jak to zazwyczaj bywa Artemis nie jest sam, pomaga mu jego ochroniarz i przyjaciel - Butler. Butler to olbrzymi mężczyzna, budzący grozę wśród zwyczajnych ludzi. Wieloletni trening uczynił z niego jednego z najgroźniejszych ludzi na świecie. Ma niesamowity zmysł wyczuwania niebezpieczeństw, przeczucie go nie myli. Mężczyzna towarzyszy podopiecznemu od narodzin Fowla, pilnuje go na każdym kroku i w każdych okolicznościach. Jeśli byłoby trzeba, prawdopodobnie przestąpił by z nim bramy piekieł, gdyby tylko mógł. </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: inherit;">W między czasie poznajemy także stworzenia z magicznego świata. Holly Nieduża, narwana funkcjonariuszka. Jedna z nielicznych kobiet pełniących służbę. Działa impulsywnie. Kiedy tylko może łamie wszystkie rozkazy swojego szefa Bulwy. Jej szef - Bulwa, to osoba bardzo wybuchowa, jednak honorowa i wierna swoim współpracownikom. </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: inherit;">Wszyscy bohaterowie, których mamy okazję poznać w czasie tej historii tworzą coś niecodziennego. Żadna z postaci nie jest kryształowa, wszyscy mają rysy na charakterze. To przedstawia ich bardziej realistycznie jako osoby. I pomaga dograć ze sobą realia magiczne z ludzkimi.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: inherit;">Świat wykreowany przez Colfera jest bogaty w miejsca, technologie, niesamowitych bohaterów. Wszystko jest spójne i zamyka się w jedną logiczną całość. Na pierwszy rzut oka nie można zauważyć nieścisłości. Tekst jest interesujący i wciągający. Łatwo można się wczuć w ukazaną historię i w niej zatracić. Język wydaje się być idealnie wpasowany w klimat utworu, nie jest zbyt patetyczny, ani zbyt pospolity. Występują w nim specjalistyczne naukowe, czy też techniczne zwroty, jednak wszystko to nie przytłacza, a dodaje uroku.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: inherit;">Ciężko jest trafić na książkę, która jest 'świeża', dobrze napisana i interesująca. Większość skierowana do mas nie wymaga niczego od czytelnika. Ta pozycja ukazuje czytelnikowi ważne wartości, których warto bronić i według nich żyć. Przyjemna lektura, powodująca, że chce się przeczytać więcej. Idealna dla ludzi lubiących książki przygodowe, zabarwione wątkami fantastycznymi, ciętym językiem bohatera i jego specyficznym poczuciem humoru.</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: inherit;"><b>Moja ocena 5+/6</b></span></div>
Kath Suskayhttp://www.blogger.com/profile/14782178399495591780noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1545080654208745556.post-56750575988777264982014-02-21T20:44:00.003+01:002014-02-21T20:44:58.547+01:00W Mocy Ducha - Richelle Mead<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhZDmn8dj9dhokdhIEmPZNkuxCqwAbYAfZt4-bgCBrprB2aZm05ORsbmZQvpKi3LilnIRjjJ0HFXuOJK1m83LaZr1zPqPHlaLYObtzhzbH5l5e4EUweOsogS5vFUekYyLU5-Uk0TesGn0o/s1600/Wmocyduchamead.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhZDmn8dj9dhokdhIEmPZNkuxCqwAbYAfZt4-bgCBrprB2aZm05ORsbmZQvpKi3LilnIRjjJ0HFXuOJK1m83LaZr1zPqPHlaLYObtzhzbH5l5e4EUweOsogS5vFUekYyLU5-Uk0TesGn0o/s400/Wmocyduchamead.jpg" height="400" width="266" /></a></div>
<br />
<b>Tytuł:</b> W Mocy Ducha<br />
<b>Tytuł oryginalny:</b> Spirit Bound<br />
<b>Autor:</b> Richelle Mead<br />
<b>Seria:</b> Akademia Wampirów<br />
<b>Wydawca:</b> Wydawnictwo Nasza Księgarnia<br />
<b>Numer wydania:</b> I<br />
<b>Data premiery:</b> 2010-05-18<br />
<b>Data wydania:</b> 2011-09-07<br />
<b>Język wydania:</b> polski<br />
<b>Język oryginalny:</b> angielski<br />
<b>Tłumaczenie:</b> Monika Gajdzińska<br />
<b>Kategoria:</b> Young Adult Fiction, Fantasy, Thriller,Romans<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<i><b>Opis wydawcy:</b></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Na Syberii usłyszałam, że istnieje sposób, aby przywrócić Dymitra do dawnej postaci dampira. Niestety, jedyną osobą, która mogła nam pomóc, był przestępca. Nie byle jaki przestępca, bo sam Wiktor Daszkow. Moroj królewskiego rodu, który kiedyś torturował Lissę. Zamierzałyśmy uwolnić śmiertelnego wroga.</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Po straceńczej wyprawie na Syberię Rose Hathaway wróciła do domu, do Akademii Świętego Władimira. Czekają ją końcowe egzaminy i życie poza bezpiecznymi murami szkoły. Tego od zawsze pragnęła, ale trudno jej się cieszyć ze świadomością, że on gdzieś tam jest. Dymitr, którego niegdyś kochała i którego nie zdołała zabić. Dziewczyna nie może też zapomnieć, że istnieje sposób, by pomóc ukochanemu. Jednak wiąże się on z podjęciem straszliwego ryzyka.</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Czy za miłość warto zapłacić każdą cenę?</i></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
*****<br />
<a name='more'></a></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
Jak wiemy po lekturze poprzedniej części wyprawa Rose w rodzinne strony jej ukochanego nie należała do tych wyjątkowo udanych. Próba uwolnienia Dymitra ze szponów zła była znacznie trudniejsza, niż by mogło się wydawać. Hathaway w tej części powraca do swojej szkoły i oczywiście okazuje się, że jednak nie zabiła swojego nauczyciela i kochanka. Teraz musi obmyślić plan by uwolnić go z obecnej "powłoki" i znów sprawić by stał się dampirem, jednocześnie uciekając przed nim by nie podzielić jego losu. Jak wiadomo plany Rose zawsze są szalone i także tym razem nie zawiedziemy się poczynaniami bohaterki. Co z tego wyjdzie przekonacie się czytając tę pozycję.</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Muszę przyznać, że ta część jest bardziej ukierunkowana na takie wariactwa jak, wspomniane w opisie książki, uwolnienie Wiktora Daszkowa. Dzięki czemu akcja bardziej trzyma w napięciu niż wcześniejsze tomy tej serii. Po raz pierwszy od początku przygody z "Akademią..." spotkałam się tutaj z treningiem morojów (pomijam oczywiście wątek Mii), co okazało się momentami dość zabawne. Nie chcę zdradzać za dużo szczegółów fabularnych, bo wiem, że są osoby, które strasznie nie lubią spoilerów, jednak kto by się nie uśmiał czytając o Lissie wywijającej kołkiem? Tak, takie dziwy też można tam znaleźć. </div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
W tym tomie, także podróżujemy z bohaterami. Tym razem jednak w obrębie Ameryki, nie tak jak poprzednio Rosji. W trakcie wyprawy jakiej podejmuję się Rose ze swoimi towarzyszami dzieje się bardzo dużo - walki, pościgi, magiczne oszustwa. Wszystko po to by osiągnąć cel. </div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Kilku drugoplanowych bohaterów zyskuje nową wagę w czasie trwania akcji "W Mocy Ducha". Adrian, Eddie, Mia - są częścią planu, ich udział jest istotny w akcji. Właśnie w tym tomie możemy poznać ich lepiej, chociaż o tej ostatniej słyszymy najmniej. </div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Jak można się domyślić ostatecznie jedne tarapaty prowokują lawinę innych problemów, których nie ma końca. Moim zdaniem książka warta przeczytania, nigdy nie wiesz co stanie się następnego dnia z naszymi bohaterami. Jedyne co jest pewne to to, że Rose Hathaway jest ścigana przez wszelkiego rodzaju kłopoty i tym razem także jej nie opuszczą. </div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Moja ocena: 5/6</b></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<br />
<br />Kath Suskayhttp://www.blogger.com/profile/14782178399495591780noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-1545080654208745556.post-65903714011094452652014-02-19T16:55:00.000+01:002014-02-19T16:55:10.546+01:00Sesja, sesja i po...<div style="text-align: center;">
<i>Hej wszystkim!</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Dawno mnie tutaj nie było... tak więc, na moim blogu świeciło pustką. Nie wiem jak będzie w najbliższym czasie, jednak w każdej wolnej chwili postaram się wstawić jakąś notkę.</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Jak się domyślacie po tytule postu właśnie zakończyłam sesję :) Walka była ciężka, jednak nie poddałam się i wygrałam wojnę :D Pozostaje mi tylko jedna rzecz, zapisy na zajęcia... ostatni bój w semestrze zimowym i rozpocznie się letnia rzeź. Trzymajcie kciuki by udało mi się zapisać na to co chcę :D</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<i>Parę postów temu pisałam o pewnych projektach, których się podjęłam :D Dzisiaj mogę już zaprezentować efekt pierwszego z nich.</i></div>
<a name='more'></a><div style="text-align: center;">
<i>Z racji tego, że był to urodzinowy prezent musiałam poczekać, aż dotrze do rąk odpowiedniej osoby nim gdzieś opublikuję jego zdjęcie. Oto co zajmowało w grudniu mój czas:</i></div>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh7DN7BNnkGh1WEDBe6AknjteAM5dbaqSEH26lccVAkdEjRTxxPUKALThN71QYkvsuj8r54BfLHFYSvqf4LEZ7weAFj1Ue5Pu7svB-PozaCqe6DbCkcodW375dpALs5HRy8tgUfG4VxvE8/s1600/DSC_0265.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh7DN7BNnkGh1WEDBe6AknjteAM5dbaqSEH26lccVAkdEjRTxxPUKALThN71QYkvsuj8r54BfLHFYSvqf4LEZ7weAFj1Ue5Pu7svB-PozaCqe6DbCkcodW375dpALs5HRy8tgUfG4VxvE8/s1600/DSC_0265.jpg" height="400" width="300" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>Jest to portret osoby, która go otrzymała :D Drugi projekt jeszcze jest daleko od ukończenia dlatego też nic nie mogę zdradzić, jednak gdy tylko będę mogła (czyli jakoś w lipcu) wstawię jakieś zdjęcia z tamtej akcji.</i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>Jak Wam się podoba?</i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>Pozdrawiam i do następnej notki! (Mam nadzieję, że już niedługo!)</i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>Kasia :D</i></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Kath Suskayhttp://www.blogger.com/profile/14782178399495591780noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1545080654208745556.post-26743542378481296442013-11-30T20:43:00.005+01:002013-11-30T20:43:57.340+01:00Pomysł na...paznokcie w kółko i krzyżyk!<div style="text-align: center;">
<i>Hej!</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Korzystając z okazji, że miałam dzisiaj chwilę wolnego czasu i kilka nowych przyrządów do paznokci stwierdziłam, że zrobię zdjęciowy mini-tutorial :) Nie jest to niestety najlepsze wykonanie, pierwszy raz malowałam w ten sposób. Mam jednak nadzieję, że z czasem będzie mi lepiej szło :P</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Jak wiadomo pierwsze od czego trzeba zacząć to zmycie wszystkiego co mieliśmy dotychczas na paznokciach. Dobry zmywacz to podstawa. Usunie zbędne odżywki, kolorowe lakiery czy resztki poprzedniego malowania i dodatkowo przygotuje paznokcie do 'maltretowania'.</i></div>
<a name='more'></a><i> Kiedy nasze płytki są już 'gołe i wesołe' nanosimy na nie bazę, ewentualnie bezbarwną odżywkę. Malowanie lakierem bezpośrednio jest szkodliwe dla paznokci i je po prostu niszczy.</i><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi9w_Hn7ua7vlABE28mE9t-Ii8xg58q4oOf7n8ej6RjSDnBCfE7jhA2XFQFyTP6OXwqBSSTN00THm3e_gMnF1zdIBB5iIzwfnsW7dpAlOlKCzt5sWkybugl78gNXmY2mvFZVeeEO13nlZg/s1600/DSC01617.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi9w_Hn7ua7vlABE28mE9t-Ii8xg58q4oOf7n8ej6RjSDnBCfE7jhA2XFQFyTP6OXwqBSSTN00THm3e_gMnF1zdIBB5iIzwfnsW7dpAlOlKCzt5sWkybugl78gNXmY2mvFZVeeEO13nlZg/s400/DSC01617.JPG" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>Gdy już odżywka/baza wyschnie wybieramy jakiś jasny lakier pod bazę, w moim przypadku beżowy - zbliżony do koloru paznokcia. Nanosimy dwie cienkie warstwy, pamiętając by przed nałożeniem drugiej pierwsza zdążyła chociaż trochę przeschnąć. </i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi1eMPjVDNZSka3M98vrWi7EQo0nl54y8SHjXBYMy18qJpFb2TC_0q2mADiHu3ORiI6T3N7sLoHMHv8OZMX3k1CiyJ-jzX2kQhXXrnXzzy8vfHcZuaPmXgH8hH8rEzwRir8UkLIVPT6csQ/s1600/DSC01621.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi1eMPjVDNZSka3M98vrWi7EQo0nl54y8SHjXBYMy18qJpFb2TC_0q2mADiHu3ORiI6T3N7sLoHMHv8OZMX3k1CiyJ-jzX2kQhXXrnXzzy8vfHcZuaPmXgH8hH8rEzwRir8UkLIVPT6csQ/s400/DSC01621.JPG" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>Teraz gdy mamy już kolor podstawowy musimy poczekać na jego wyschnięcie. Zwiększy to trwałość i polepszy jakość obrazka. Następnie wybieramy odcień do rysunku. Ja wybrałam ciemny, szary, błyszczący lakier. Nim rysujemy siatkę jak na zdjęciu poniżej.</i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh274Q422C83yHYYDC8m3VQMnZsMq5EYC8ufGa1N5EdurBxVEx3AwwCpYRvY6Iwtrp3chEGJyQY_7hPC45f4PZbtTG0TTSnkeTQZ8B_LvkrdIkaQHUpsyu6weG5LaLvPeHty4-DL38jUbk/s1600/DSC01624.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh274Q422C83yHYYDC8m3VQMnZsMq5EYC8ufGa1N5EdurBxVEx3AwwCpYRvY6Iwtrp3chEGJyQY_7hPC45f4PZbtTG0TTSnkeTQZ8B_LvkrdIkaQHUpsyu6weG5LaLvPeHty4-DL38jUbk/s400/DSC01624.JPG" width="300" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>Przed ostatnim elementem jest wykończenie. Wybieramy trzecią barwę i wpisujemy kółka i krzyżyki, w dowolnych kombinacjach i ułożeniach, w puste pola. Końcowy element to spryskanie rysunków na paznokciach utrwalaczem i voila!</i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhp8mpzwFpVcbiAZz90x4D6h9ZHbwxGoAzyc32UvzkOA6YGB73XusUDtEhS8Ns7V-ipyAViIxrmFnVeBe_bTJYh7z2xv1ur3a5FJYJThvg9F6vAim8AEBWWWaiWXARJEXeDerjRmMGVtgM/s1600/DSC01626.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhp8mpzwFpVcbiAZz90x4D6h9ZHbwxGoAzyc32UvzkOA6YGB73XusUDtEhS8Ns7V-ipyAViIxrmFnVeBe_bTJYh7z2xv1ur3a5FJYJThvg9F6vAim8AEBWWWaiWXARJEXeDerjRmMGVtgM/s400/DSC01626.JPG" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>Oto efekt końcowy. 'Na żywo' wyglądają korzystniej, ale takie już uroki zdjęć. </i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>Jak Wam się podobają?</i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>Pozdrawiam!</i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>K.</i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>P.S. Za pozowanie dziękuję mojej własnej i osobistej dłoni! :P</i></div>
Kath Suskayhttp://www.blogger.com/profile/14782178399495591780noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1545080654208745556.post-43132244741793255612013-11-28T22:06:00.000+01:002013-11-28T22:06:30.538+01:00Odkurzanie - wpis po wiekach nieobecności!<div style="text-align: center;">
<i>Cześć Wam!</i></div>
<div>
<i>Nie było mnie tutaj już dłuższy czas, jeśli moja pamięć nie zawodzi niedługo będą dwa miesiące od ostatniego wpisu. Tym razem nie mam recenzji, ani żadnych informacji na temat moich tworów literackich czy rysunkowych. </i></div>
<div>
<i><br /></i></div>
<div>
<i>Ostatnie kilka tygodni było dość pracowitych i nawet nie miałam czasu pomyśleć o blogu. Jednak odświeżyłam swoje umiejętności w sferze robótek ręcznych i poznałam kilka nowych tytułów książkowych, jednak te ostatnie nie są tematem na dziś.</i></div>
<div>
<i><br /></i></div>
<div>
<i>Parę miesięcy temu wstawiłam na bloga zdjęcie bransoletki z muliny z literami. Tym razem mam Wam do pokazania inną/inne. Są to bransoletki zasłużone....szczególnie dwie dość minimalistyczne. Poniżej zdjęcia z opisami:</i><br />
<a name='more'></a></div>
<div>
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjIfxbnNx6-ByIff2mKJUk2vXYHKmwyhyz_-RuysLDKruPzXggAiEzjoj3Hzhz9qFNewafAx0fQM7yQl-vGQ3aKxPvRaMHIG9lvMVe_cG6P7LZsWE1V_G1dCIPky8aSRjWrQazqzlNj6ag/s1600/DSC01613.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjIfxbnNx6-ByIff2mKJUk2vXYHKmwyhyz_-RuysLDKruPzXggAiEzjoj3Hzhz9qFNewafAx0fQM7yQl-vGQ3aKxPvRaMHIG9lvMVe_cG6P7LZsWE1V_G1dCIPky8aSRjWrQazqzlNj6ag/s400/DSC01613.JPG" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Dwie bransoletki na tym zdjęciu są jednymi z najłatwiejszych do wykonania jakie w życiu robiłam. Mają niestety trochę pęczków i są delikatnie zmaltretowane. Na swoją obronę mogę powiedzieć tylko tyle, że nosiłam je na moim nadgarstku. Pęczki mogę wytłumaczyć tylko tym, że robiłam je ze skrawków, które pozostały z innych mulinowych tworów. </i></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhE4TbJ1lpnL9UcRHVfAivlIJp1MPpeF7LyOwCSsu6TXYuv6mn4KXZapvQy7NRPnSHDovRR-o-Ll_zHZ1qHl0KU3FxN2dIsJ_Jabzcy5Aj0tagAZCMToqyXI5ClhpdofaWiwvVe6plupdg/s1600/DSC01614.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhE4TbJ1lpnL9UcRHVfAivlIJp1MPpeF7LyOwCSsu6TXYuv6mn4KXZapvQy7NRPnSHDovRR-o-Ll_zHZ1qHl0KU3FxN2dIsJ_Jabzcy5Aj0tagAZCMToqyXI5ClhpdofaWiwvVe6plupdg/s400/DSC01614.JPG" width="300" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>Tutaj jest pepitka, robiłam ten wzór pierwszy raz i wyszedł nie tak źle :) Kolory dość nietypowe, ale prezentują się przyzwoicie. </i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjx5zzRtRQTDBnXonOrros2kY2rUKl_PnhnMFpaXSM6QLvBI7g31PiglaPHjj7W_ilVi-IZn7HMk0-kNx8PRe8f03_rAtg-xf3lEJCAzpNAfcXPC36Eem0hzVA3pd0cBcBPZDliCDpXpVU/s1600/DSC01615.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjx5zzRtRQTDBnXonOrros2kY2rUKl_PnhnMFpaXSM6QLvBI7g31PiglaPHjj7W_ilVi-IZn7HMk0-kNx8PRe8f03_rAtg-xf3lEJCAzpNAfcXPC36Eem0hzVA3pd0cBcBPZDliCDpXpVU/s400/DSC01615.JPG" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>Ostatnia na dziś bransoletka jest wykonana prostą metodą, powiedziałabym nawet, że podstawową. Różni ją jednak od podstawowych wzorów to, że jest przestrzenna. To także pierwszy raz kiedy robiłam coś wymiarowego i nie byłam pewna efektu. Nie będę skromna i przyznam, że efekt jest zadowalający. </i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>Co myślicie? Podobają się Wam?</i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>Pozdrawiam!</i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>P.S. Przepraszam za słabą jakość zdjęć, ale nie miałam jak oświetlić sobie kadru i korzystałam z akademikowej lampki. Mam nadzieję, że mi to wybaczycie.</i></div>
Kath Suskayhttp://www.blogger.com/profile/14782178399495591780noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1545080654208745556.post-58221058636293960982013-10-08T19:22:00.000+02:002013-10-08T19:22:59.110+02:00Najstarszy - Christopher Paolini<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgsUBMcEfU_PHONHv81UHbFgr4070uyNwQo0-MJCdxRYClK5oRO66XMRxCSfX6kpyxfTFXWDbWt5wNzDjWB0Xa28z8OaBjm1r5mBqnynupWIyfMwi00JM7LbfWqW4qQfqh2iUxHXnUWqfQ/s1600/Najstarszy-ok%C5%82adka.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgsUBMcEfU_PHONHv81UHbFgr4070uyNwQo0-MJCdxRYClK5oRO66XMRxCSfX6kpyxfTFXWDbWt5wNzDjWB0Xa28z8OaBjm1r5mBqnynupWIyfMwi00JM7LbfWqW4qQfqh2iUxHXnUWqfQ/s320/Najstarszy-ok%C5%82adka.jpg" width="213" /></a></div>
<span style="color: #444444;"><b>Tytuł:</b> Najstarszy</span><br />
<span style="color: #444444;"><b>Tytuł oryginalny: </b>Eldest</span><br />
<span style="color: #444444;"><b>Autor: </b>Christopher Paolini</span><br />
<span style="color: #444444;"><b>Seria:</b> Dziedzictwo</span><br />
<span style="color: #444444;"><b>Wydawca:</b> Wydawnictwo Mag</span><br />
<span style="color: #444444;"><b>Numer wydania:</b> I</span><br />
<span style="color: #444444;"><b>Data premiery: </b>2005-08-23</span><br />
<span style="color: #444444;"><b>Data wydania:</b> 2005-11-15</span><br />
<span style="color: #444444;"><b>Język wydania:</b> polski</span><br />
<span style="color: #444444;"><b>Język oryginalny:</b> angielski</span><br />
<span style="color: #444444;"><b>Tłumaczenie: </b>Paulina Braiter</span><br />
<div style="-webkit-text-stroke-width: 0px; font-family: 'Times New Roman'; font-size: medium; font-style: normal; font-variant: normal; letter-spacing: normal; line-height: normal; margin: 0px; orphans: auto; text-align: start; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; widows: auto; word-spacing: 0px;">
<span style="color: #444444;"><b>Kategoria:</b> Fantasy</span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-width: 0px; font-family: 'Times New Roman'; font-size: medium; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; letter-spacing: normal; line-height: normal; margin: 0px; orphans: auto; text-align: start; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; widows: auto; word-spacing: 0px;">
<span style="color: #444444;"><br /></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-width: 0px; font-family: 'Times New Roman'; font-size: medium; font-style: normal; font-variant: normal; letter-spacing: normal; line-height: normal; margin: 0px; orphans: auto; text-align: start; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; widows: auto; word-spacing: 0px;">
<b><span style="color: #444444;">Opis wydawcy:</span></b></div>
<div style="-webkit-text-stroke-width: 0px; font-family: 'Times New Roman'; font-size: medium; font-variant: normal; font-weight: normal; letter-spacing: normal; line-height: normal; margin: 0px; orphans: auto; text-align: start; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; widows: auto; word-spacing: 0px;">
<i><span style="color: #444444;">Zapada zmrok... w sercach wzbiera rozpacz... zło triumfuje...Zaledwie kilka dni temu Eragon i jego smoczyca Saphira ocalili kryjówkę buntowników przed atakiem wojsk króla Galbatroixa, okrutnego władcy imperium. Teraz muszę udać się do Ellesmery, krainy elfów, gdzie Eragona czeka dalsze szkolenie. Musi nauczyć się jeszcze lepiej władać bronią Smoczych Jeźdźców: mieczów i magią. Wyrusza zatem w najważniejszą podróż swego życia, poznaje nowe cudowne miejsca i nowych kompanów, przeżywa nowe przygody. Lecz cały czas towarzyszy mu chaos i zdrada, i nic nie jest takie, jakim się wydaje. Wkrótce Eragon nie wie już, komu może zaufać. Tymczasem jego kuzyn Roran musi stoczyć własną bitwę - bitwę, która być może narazi Eragona na jeszcze większe niebezpieczeństwo. Czy mroczna ręka króla zdławi wszelki opór? Z tego starcia Eragon może nie ujść z życiem...</span></i><br />
<a name='more'></a></div>
<div style="-webkit-text-stroke-width: 0px; font-family: 'Times New Roman'; font-size: medium; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; letter-spacing: normal; line-height: normal; margin: 0px; orphans: auto; text-align: start; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; widows: auto; word-spacing: 0px;">
<span style="color: #444444;"><br /></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-width: 0px; font-family: 'Times New Roman'; font-size: medium; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; letter-spacing: normal; line-height: normal; margin: 0px; orphans: auto; text-align: start; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; widows: auto; word-spacing: 0px;">
<span style="color: #444444;">Tym razem mamy szansę poznać dokładniej innych bohaterów, którzy byli tylko wspomnieni w pierwszym tomie. Dowiadujemy się dużo więcej o smokach i mocach smoczych jeźdźców. Tym razem podróżujemy także z Roranem, kuzynem Eragona. Nie ma on żadnych magicznych zdolności jednak musi poradzić sobie z napotykającymi go problemami mieczem i młotem. Musi zmierzyć się z samym sobą i swoimi wrogami.</span><br />
<span style="color: #444444;"><br /></span>
<span style="color: #444444;">Początkowo przeszkadzały mi opisy z punktu widzenia młodego Rorana, jednak po jakimś czasie stwierdziłam, że jego życie także jest ciekawe. Dzięki jego spojrzeniu na sytuację możemy porównać walkę magią z walką wręcz. Okazuje się, że nic nie jest łatwe. Pomimo ułatwień jakie otrzymał od losu Eragon jego droga jest równie ciężka jak jego kuzyna. Ścieżka wiedzie przez krew, ból i łzy. Nic nie będzie łatwiejsze niż powinno.</span><br />
<span style="color: #444444;"><br /></span>
<span style="color: #444444;">Akcja jest szybka i dynamiczna. Dzięki temu lub pomimo tego nic nie jest przewidywalne. Możemy odczuwać razem z bohaterami, dzielić z nimi złość i namiętności. Główne postacie niestety czasem zachowują się jak nastolatkowie. Co powoduje wrażenie, że wszystko co do tej pory przeżyli nie miało dla nich znaczenia. Na szczęście są też momenty, w których widać ślad jaki w nich pozostał.</span><br />
<span style="color: #444444;"><br /></span>
<span style="color: #444444;">Ogólnie mogę powiedzieć, że książka jest dobra. Może nie jest literaturą najwyższych lotów, jednak ma dobrą historię, ciekawe wątki i interesujących bohaterów. Ta część trzyma poziom z pierwszego tomu, dlatego też uważam, że powinna się spodobać fanom "Eragona". Dodatkowym plusem jest punkt widzenia Rorana i porównanie walk obu bohaterów.</span><br />
<span style="color: #444444;"><br /></span>
<span style="color: #444444;">Moja ocena: 5/6</span></div>
Kath Suskayhttp://www.blogger.com/profile/14782178399495591780noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1545080654208745556.post-68468907491778184802013-09-28T22:40:00.000+02:002013-09-28T22:40:49.642+02:00Zupełnie nie literacko!Dzisiejszy post chciałabym poświęcić muzyce. Pamiętacie jeszcze "Tygodnie z muzyką"? Postanowiłam trochę zmienić formę tych postów! Tym razem będę pisać o muzykach i zespołach jakie ostatnio mnie zainteresowały. Oczywiście nie będzie to nic w stylu cyklu z<a href="http://coolturka-podszyte.blogspot.com/"> Coolturką Podszyte</a> "Bliżej Muzyki". Nie będę tutaj opisywać dokonań zespołów. Będziecie mogli tutaj posłuchać kawałków, które mnie przekonały do zespołu i ewentualnie poznać jakieś niszowe zespoły. Jeśli będziecie chcieli znać ich historię, a nie będzie Wam się chciało szperać w sieci to zapraszam na Coolturkę. Dajcie znać w komentarzu, a zdobędę dla Was parę informacji i piosenek!<br />
<br />
Skoro już mowa o muzyce, ostatnio przeglądając YouTube.com zauważyłam kilka interesujących grup muzycznych.<br />
<br />
<a name='more'></a><br /><br />
Jedną z nich jest zespół Daughter. Głos wokalistki i utwory wykonuje robią wrażenie. Są klimatyczne i można przy nich odpocząć. Piosenki, które zwróciły moją uwagę to przede wszystkim:<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/8Jp1EcIsSUA?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
"Blue and Grey"</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
oraz</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<object class="BLOGGER-youtube-video" classid="clsid:D27CDB6E-AE6D-11cf-96B8-444553540000" codebase="http://download.macromedia.com/pub/shockwave/cabs/flash/swflash.cab#version=6,0,40,0" data-thumbnail-src="http://img.youtube.com/vi/OpWO_byqSr8/0.jpg" height="266" width="320"><param name="movie" value="http://youtube.googleapis.com/v/OpWO_byqSr8&source=uds" /><param name="bgcolor" value="#FFFFFF" /><param name="allowFullScreen" value="true" /><embed width="320" height="266" src="http://youtube.googleapis.com/v/OpWO_byqSr8&source=uds" type="application/x-shockwave-flash" allowfullscreen="true"></embed></object></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
"Landfill"</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Dzisiaj mam dla Was jeszcze jedną propozycję. Bardzo podobnie brzmiący, pod względem nazwy, zespół do pierwszego, lecz odmienny muzycznie. Daughtry, tutaj wokalistą jest mężczyzna. Ich piosenek niestety nie słyszałam za wiele, ale mogę Wam polecić:</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/gSJYIfWHTqs?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
"Open Up Your Eyes"</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
i piosenka, której słuchałam dzisiaj</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/VZfFwI162vA?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
"4 A.M"</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Jest jeszcze kilka zespołów, na które ostatnio się natknęłam jednak nie wszystko na jeden raz. W następnym wpisie podzielę się z Wami kolejnymi. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Pozdrawiam, </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
K. :D</div>
<span id="goog_1086475233"></span><span id="goog_1086475234"></span><br />Kath Suskayhttp://www.blogger.com/profile/14782178399495591780noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1545080654208745556.post-86233467459154907692013-09-23T13:09:00.000+02:002014-10-12T11:31:13.506+02:00Post rekreacyjny!Kończą się wakacje (studentom) i niedługo znowu wróci nawał obowiązków! Z okazji tego, jakże smutnego, wydarzenia oraz z powodu zakupu nowego kompletu ołówków postanowiłam narysować coś w moim szkicowniku.<br />
<br />
Jako, że nie byłam pewna jakości nowego zakupu efekt jaki miałam otrzymać był dla mnie wielką niewiadomą. Zazwyczaj tworzę szkice wzorując się na zdjęciach, które znajduję w sieci. Tym razem stwierdziłam, że skorzystam jedynie ze swojej wyobraźni i powstał niżej zamieszczony rysunek:<br />
<a name='more'></a><br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiJGqcmaef4GIvoxkmDAsCCKsKd-4JXFqzuwRWox4m3nUFtZCezEXOJdoKWHqH0Bz0REeBf1hgatR8bTv00uCCCIBc5T8IbF4C0oYRlpHtcThU1Y473HNgQz6Ix9uAbTulGko5BI7k69g4/s1600/DSC_0230.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiJGqcmaef4GIvoxkmDAsCCKsKd-4JXFqzuwRWox4m3nUFtZCezEXOJdoKWHqH0Bz0REeBf1hgatR8bTv00uCCCIBc5T8IbF4C0oYRlpHtcThU1Y473HNgQz6Ix9uAbTulGko5BI7k69g4/s400/DSC_0230.jpg" height="400" width="300" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Co prawda wiele brakuje do idealnego odzwierciedlenia ludzkiej twarzy, ale nie jest tragicznie. Dodam też, że nie wszystkie szczegóły są widoczne przez słabą jakość zdjęcia.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Ciekawa jestem co Wy myślicie na temat mojego wytworu? </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Pozdrawiam, </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
K.</div>
<br />Kath Suskayhttp://www.blogger.com/profile/14782178399495591780noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-1545080654208745556.post-59310114342378066482013-09-21T13:25:00.001+02:002013-09-23T12:13:07.147+02:00Cisza - Becca Fitzpatrick<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiFiuQ-GmMnIOQUg4MX8Y2FAOMH64ewSXuH_1MaD4JonU3U6gSejLvZJbfPxe9Chk6zrccfIh4_VpV3NgPrs6tv779VrAag3dpgnrCLSnp8cznszV6ZUrJ6yGgO70gtKyyEtIxVDiQNBr8/s1600/cisza.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiFiuQ-GmMnIOQUg4MX8Y2FAOMH64ewSXuH_1MaD4JonU3U6gSejLvZJbfPxe9Chk6zrccfIh4_VpV3NgPrs6tv779VrAag3dpgnrCLSnp8cznszV6ZUrJ6yGgO70gtKyyEtIxVDiQNBr8/s320/cisza.jpg" width="212" /></a></div>
<b>Tytuł:</b> Cisza<br />
<b>Tytuł oryginalny:</b> Silence<br />
<b>Autor:</b> Becca Fitzpatrick<br />
<b>Seria: </b>Szeptem (Hush, Hush)<br />
<b>Wydawca:</b> Wydawnictwo Otwarte<br />
<b>Numer wydania:</b> I<br />
<b>Data premiery:</b> 2011-10-04<br />
<b>Data wydania:</b> 2011-10-19<br />
<b>Język wydania:</b> polski<br />
<b>Język oryginalny:</b> angielski<br />
<b>Tłumaczenie:</b> Paweł Łopatka<br />
<b>Kategoria:</b> Young Adult Fiction, Fantasy, Romans<br />
<br />
<i><b>Opis wydawcy:</b></i><br />
<i>Nareszcie koniec burz między Patchem a Norą. Zakochani przeszli dramatyczne próby wzajemnego zaufania i lojalności, uporali się z sekretami z przeszłości i połączyli dwa światy pozornie nie do pogodzenia. Wszystko to w imię miłości przekraczającej granice między niebem a ziemią.</i><br />
<i>Ale zło nie śpi. Nora i Patch będą musieli podjąć desperacką walkę, w której stawką jest ich uczucie.</i><br />
<a name='more'></a><br />
<br />
<div style="text-align: center;">
*****</div>
<br />
"Cisza" jest już trzecią książką z serii "Szeptem". Po doświadczeniach z poprzednich tomów wydawać by się mogło, że bohaterowie przeszli wystarczająco dużo złego i należy im się odpoczynek. Nic bardziej mylnego! Nora i Patch muszą stawić czoła kolejnym przeszkodom. Teraz jednak będzie ciężej niż poprzednio. Nora nie wie kim jest i nie pamięta co się z nią działo. Na pewien czas ślad po niej zaginął, a gdy powraca musi zacząć życie od nowa. Czy przypomni sobie Patcha? Czy ponownie się w nim zakocha? I czy dowie się czemu została porwana i co wtedy się z nią działo?<br />
<br />
W tej części możemy odnieść wrażenie swego rodzaju deja vu, historia zaczyna się od nowa. Nora nie wie kim jest Patch. Wszystko co przeżyła przez ostatnie miesiące zniknęło z jej pamięci, jak rysunek starty za pomocą gumki. Wie, że jest coś o czym powinna pamiętać. Czuje cień swoich doświadczeń, ale nie może sobie ich przypomnieć. Patch znika, jakby unikał dziewczyny i wszystkiego co się z nią wiąże. Wszystko komplikuje się jak tylko może.<br />
<br />
Styl pisania jest trochę inny niż w poprzednich dwóch tomach. Nie jest już tak lekki i płynny. Teraz nie da czytać się wszystkiego jednym tchem, tekst jest bardziej męczący.<br />
<br />
Pomimo tego, że wiele się dzieje i jest nowy dobry pomysł na rozwinięcie akcji, książka sprawia wrażenie pisanej pod przymusem. Czyta się ją ciężko, momentami topornie. Już nie ma tego polotu co wcześniej, a świeżość, która w pierwszej części zachwycała, zniknęła gdzieś całkowicie. Czytając miałam wrażenie, że "Cisza" jest tworem czysto komercyjnym. Tak jakby podczas tworzenia pomysł zginął, a pojawiło się wymuszone dopisywanie dalszego ciągu.<br />
<br />
Oczywiście nie będę nikomu zabraniać czytać tego tomu, bo jeśli ktoś chce skończyć całą serię to warto. Sama nie żałuję, że sięgnęłam po ten tom, jednak wymęczyłam się czytając. Jest wiele szczegółów, które według mnie, są słabo przemyślane, tak jakby były wstawione przypadkowo, by zapełnić strony. Ta część jest słabsza od poprzednich. Poziom treści spada systematycznie wraz z każdym kolejnym tomem. Została tylko jedna część tej serii, ale o niej napiszę w kolejnej recenzji.<br />
<br />
<b>Tymczasem moja ocena "Ciszy" to</b> 3/6.<br />
<br />
<br />Kath Suskayhttp://www.blogger.com/profile/14782178399495591780noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1545080654208745556.post-72614404270755845582013-09-20T15:29:00.001+02:002013-11-11T19:07:27.573+01:00Przysięga Krwi - Richelle Mead<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj9M4OB3qvSDFZj8TGnhFC_45lLjFh-Sb5DORRiRTN2WfrRBNvRELbsiB9-odA8JGsNYBDy6M7Sg_lJTNc3BzQTY9Ph2FgD1aZon8Vw-v_rQlfxBHc10noQ0XPvis2beiKXW2h3G88xQHo/s1600/2016653_0.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj9M4OB3qvSDFZj8TGnhFC_45lLjFh-Sb5DORRiRTN2WfrRBNvRELbsiB9-odA8JGsNYBDy6M7Sg_lJTNc3BzQTY9Ph2FgD1aZon8Vw-v_rQlfxBHc10noQ0XPvis2beiKXW2h3G88xQHo/s320/2016653_0.jpg" width="209" /></a></div>
<b>Tytuł:</b> Przysięga Krwi<br />
<b>Tytuł oryginalny:</b> Blood Promise<br />
<b>Autor:</b> Richelle Mead<br />
<b>Seria:</b> Akademia Wampirów(Vampire Academy)<br />
<b>Wydawca:</b> Wydawnictwo Nasza Księgarnia<br />
<b>Numer wydania:</b> I<br />
<b>Data premiery:</b> 2009 - 08- 25<br />
<b>Data wydania:</b> 2011- 02-23<br />
<b>Język wydania:</b> polski<br />
<b>Język oryginalny:</b> angielski<br />
<b>Tłumaczenie: </b>Monika Gajdzińska<br />
<b>Kategoria:</b> Young Adult Fiction, Fantasy, Thriller, Romans<br />
<br />
<b>Opis wydawcy:</b><br />
<i>Są dni, kiedy budzę się z nadzieją, że wszystko, co ostatnio zaszło, to tylko sen. Jestem Śpiącą Królewną, a koszmar, jaki przeżywam, lada moment się rozwieje i będę mogła poślubić ukochanego księcia, a potem żyć z nim długo i szczęśliwie. Tymczasem nic w mojej najbliższej przyszłości nie zapowiada szczęśliwego zakończenia. Książę? Cóż, to długa historia. Mężczyzna, którego kochałam, przemienił się w wampira, a dokładnie w strzygę. Niedawny atak na Akademię Świętego Władimira zatrząsł całym światem morojów. Wielu zginęło. Ale los niektórych uprowadzonych okazał się gorszy niż śmierć... Szyję Rose zdobi teraz tatuaż doświadczonej zabójczyni strzyg. Ona myśli jednak tylko o Dymitrze Belikowie. Musi zawędrować na koniec świata, żeby go odnaleźć i dotrzymać złożonej mu przysięgi. Nie wie jednak, czy ukochany nadal pragnie by go ocaliła... Czy znajdzie w sobie siłę, by zabić Dymitra? A może poświęci samą siebie w imię wiecznej miłości? Jak pod jej nieobecność poradzi sobie Lissa?</i><br />
<div style="text-align: center;">
*****</div>
<a name='more'></a><br />
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
"Przysięga Krwi" to już czwarty tom serii książek Richelle Mead. Po raz kolejny wyruszamy w podróż z główną bohaterką. Tym razem Rose postanawia opuścić akademię i wyruszyć w poszukiwania za swoim ukochanym, który został zamieniony w strzygę. Oczywiście podczas podróży dziewczyny dowiadujemy się co słychać u jej przyjaciółki Lissy. Po raz pierwszy w całej serii Rose świadomie używa z tak dużą częstotliwością więzi z morojką. Jak się okazuje nie tylko wojowniczka wpada w tarapaty, ale też ostatnia z rodu Dragomir. Obie muszą zmierzyć się z tym co staje na ich drodze.<br />
<br />
W tej części poznajemy kilka nowych postaci oraz częściej mamy do czynienia z wcześniej znanymi. Do osób, które już wcześniej znaliśmy, ale nie tak dobrze, należy Adrian Ivashkov. Dzięki temu, że potrafi podróżować w snach i jest użytkownikiem ducha, jak Lissa, może on uczestniczyć w życiu Rose. Lepiej widzimy jego uczucie do niej i odkrywamy jego nowe zupełnie nie znane cechy charakteru.<br />
Nowe jednostki, które się pojawiają w tej części to Avery Lazzar, jej brat Reed oraz strażnik dziewczyny Simon. Ta trójka pojawia się w otoczeniu Lissy po odejściu Rose. Na początku nie wiadomo skąd się wzięli, możemy tylko mieć przypuszczenia. Później wszystko wychodzi na jaw.<br />
Kiedy młoda księżniczka poznaje nowych znajomych, Rose też trafia na różnych ludzi. To właśnie w tej części spotykamy Sydney Sage, alchemiczkę pracującą w Rosji. Dzięki tej dziewczynie dostrzegamy, że istnieje ktoś kto odgradza wampiry od ludzi. Alchemicy jednak okazują się także strasznie uprzedzeni względem morojów, jak poradzi sobie z tym Rose?<br />
<br />
Oprócz podróżowania po świecie z Hathaway i zmagania się z demonami Dragomir, wkraczamy do świata strzyg. Okazuje się on bardziej niebezpieczny, niż można przypuszczać. Życie pośród potworów jest inne aniżeli z żywymi istotami. One nie odczuwają tak jak ludzie. Kieruje nimi pragnienie, a ze starego życia pozostał w nich tylko blady cień.<br />
<br />
Richelle Mead potwierdza, że nadal potrafi zaskoczyć czytelnika, a jej pomysły jeszcze się nie wyczerpały. Po trzech tomach serii nadal umie zaciekawić i wciągnąć w lekturę. Zawsze ma kilka asów w rękawie i za każdym razem pozostawia niedosyt. "Przysięga Krwi" trzyma poziom, można nawet uznać, że podnosi poprzeczkę.<br />
<br />
Styl powieści jak zwykle lekki, dzięki czemu szybko się czyta. Nie brakuje w nim emocji, przepełniony jest odczuciami.<br />
<br />
Kiedy zaczęłam czytać ten tom miałam ciche przeczucie, iż będzie to literacka porażka. Myliłam się jednak, z czego niezmiernie jestem zadowolona. Autorka ponownie mnie zaciekawiła. Świat, który wykreowała z każdym tomem staje się coraz pełniejszy i bogatszy. Wraz z następnymi zdaniami dowiaduję się więcej i mam szerszy widok na cały świat bohaterów. Postacie nie są płytkie i puste, wzbudzają uczucia, mają wady i zalety. Popełniają błędy jak normalni ludzie, żałują, pragną, cieszą się, odnoszą porażki i zwyciężają. Są niesamowicie realistyczni, jak na fikcyjne postacie.<br />
<br />
Podsumowując, jeśli już czytaliście wcześniejsze tomy śmiało sięgajcie po kolejny. Jeśli nie, nic straconego! W każdej chwili możecie rozpocząć przygodę z "Akademią Wampirów". Zdaję sobie sprawę, że każdy z nas ma różny gust, więc książka ta może się nie spodobać ludziom, którzy uwielbiają wolno toczącą się akcję. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie żeby zapoznać się z tą historią i wyrobić sobie własną opinię na jej temat. Zachęcam do czytania i czekam na Wasze opinie!<br />
<br />
<b>Moja ocena:</b> 5/6<br />
<br />
Pozdrawiam,<br />
Kasia.Kath Suskayhttp://www.blogger.com/profile/14782178399495591780noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1545080654208745556.post-90346185011423499412013-09-14T22:32:00.002+02:002013-09-14T22:34:55.025+02:00August Rush - Cudowne dziecko!<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhtM29MKfcmVVWCGmJlpKwmcLg_DCHhKjacCxLdUEdqdf-rs2hEHgdQBbtw2cS9HJRn3bh2SI9ZLljEc8eraKSeE8HycBkJLRGfaV6bjbvw9XvNYD0rjtrDThVRSjIcWLXSKSo1F4qeEfM/s1600/7185871.3.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhtM29MKfcmVVWCGmJlpKwmcLg_DCHhKjacCxLdUEdqdf-rs2hEHgdQBbtw2cS9HJRn3bh2SI9ZLljEc8eraKSeE8HycBkJLRGfaV6bjbvw9XvNYD0rjtrDThVRSjIcWLXSKSo1F4qeEfM/s400/7185871.3.jpg" width="300" /></a></div>
<br />
Muzyka jest wokół nas. Słyszymy ją od dnia narodzin aż do śmierci. Jest nieodłącznym elementem naszego istnienia, ale czy zdajemy sobie z tego sprawę? Dla jednych najważniejszy punkt życia, dla innych przyjemny dodatek. Są też tacy, którzy nie mogą jej znieść i omijają jak tylko mogą. Jednak czy kiedykolwiek wyobrażaliśmy sobie, jak by to było żyć muzyką? Nie mam na myśli grania jej i bycia otoczonym nią zewsząd, a dosłowne życie nią. Dopóki nie obejrzałam tego filmu, nie wiedziałam, że coś takiego mogłoby być możliwe.<br />
<br />
Dwóch muzyków, dwa zupełnie różne życia. Ona -genialna wiolonczelistka, Lyla Novacek. On - irlandzki wokalista i gitarzysta, Louis Connelly. Zupełnie inne światy połączone przez przypadek. Miłość do muzyki przyciąga ich do siebie. Niestety na drodze dwójki młodych artystów staje ojciec wiolonczelistki, który boi się o przyszłość córki. Równolegle do losów tej dwójki poznajemy także perypetie jedenastoletniego chłopca mieszkającego w sierocińcu. Evan Taylor czeka na swoich prawdziwych rodziców i wierzy, że odnajdą go dzięki muzyce. Pewnego dnia postanawia wyruszyć, by samotnie ich odnaleźć. Chłopiec słyszy muzykę na każdym kroku i to ona go prowadzi i to dzięki niej przeżywa to, co możemy zobaczyć.<br />
<a name='more'></a><br />
<br />
"Cudowne dziecko" to rodzaj filmu, przy którym można doszczętnie rozsypać się emocjonalnie bądź zażenować. Na szczęście, dla twórców nie dla mnie, ja rozsypałam się 'totalnie' oglądając go i nie wyczułam grama zażenowania. Pomimo historii miłosnej chciałam brnąć głębiej w ten film od pierwszych minut jego trwania. Może to zabrzmi banalnie, jednak to jeden z nielicznych filmów, który oglądałam całkowicie skupiona na fabule.<br />
<br />
Bardzo prawdopodobnym jest, że to dzięki aktorom, którzy wcielili się w główne role, bądź też scenariuszowi, film był bardzo dobry. Nawiązując do aktorów, możemy tutaj zobaczyć takich ludzi jak Jonathan Rhys Meyers, Freddie Highmore czy Robin Williams. Oczywiście występuje tutaj też wielu innych aktorów, jednak podejrzewam, że to jedne z bardziej znanych nazwisk tej produkcji.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg96kVFAYNiwZYs4sI4CEnLkE3uYLmIXoluDMxjOLQQLEqnb6cq7AQt29hBhHy9lQLSuFSGskI0JfCqTA3fjeeaupNPEW6g6LEVxaWOb2TXy0Hj1eZPLhi4f7wAYx_6ZVQpgmCA-JijZSE/s1600/Jonathan_Rhys_Meyers_in_August_Rush_Wallpaper_7_1280.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="256" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg96kVFAYNiwZYs4sI4CEnLkE3uYLmIXoluDMxjOLQQLEqnb6cq7AQt29hBhHy9lQLSuFSGskI0JfCqTA3fjeeaupNPEW6g6LEVxaWOb2TXy0Hj1eZPLhi4f7wAYx_6ZVQpgmCA-JijZSE/s320/Jonathan_Rhys_Meyers_in_August_Rush_Wallpaper_7_1280.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
Jonathan Rhys Meyers, wcielający się w gitarzystę i wokalistę, pokazał się tutaj z zupełnie innej strony, niż go wcześniej kojarzyłam (niestety przed "Cudownym dzieckiem" widziałam go tylko w epizodach). Prawdę mówiąc wcześniej nawet nie znałam jego nazwiska. Jednak kiedy oglądałam go w tej odsłonie jako Louisa Connelly, poczułam względem niego niesamowitą sympatię.(Nie będę ukrywać też, że uważam go za przystojnego aktora i z tego powodu bardziej go lubię, co może być z mojej strony strasznie małostkowe.) Jako wokalista wykazał się tutaj swoimi umiejętności wokalnymi. Ma on dość ciekawy i charakterystyczny głos, dzięki czemu miło było posłuchać piosenek w jego wykonaniu. Ponadto śmiem twierdzić, że to bardzo dobry aktor. Potrafi wczuć się w rolę i 'kupić' widza swoją grą, co ostatnimi czasy staje się coraz rzadziej spotykanym atutem.<br />
<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhJ6RWhIvZCEct72lTAZMfCp20RHzdkqFswxqCfSLbOaJT5PqFtYHfeEy9X9OHN8aSCbprkow3khyphenhyphenp1gMSQAvqwjGgDwb1fpJQ8RMKczyDI5fJi_05Tv-TaIVBv2FEsqMzu-u_JLIY9TIc/s1600/August-Rush-freddie-highmore-496799_1280_1024.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="256" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhJ6RWhIvZCEct72lTAZMfCp20RHzdkqFswxqCfSLbOaJT5PqFtYHfeEy9X9OHN8aSCbprkow3khyphenhyphenp1gMSQAvqwjGgDwb1fpJQ8RMKczyDI5fJi_05Tv-TaIVBv2FEsqMzu-u_JLIY9TIc/s320/August-Rush-freddie-highmore-496799_1280_1024.jpg" width="320" /></a> Freddie Highmore, młody aktor znany z takich produkcji jak "Artur i Minimki", "Charlie i fabryka czekolady" czy też "Marzyciel". Pomimo swojego młodego wieku potrafi świetnie odtworzyć charakter bohatera. Jego kreacja tytułowego Augusta Rusha jest piękna, a sam aktor utworzył wokół swojej postaci otoczkę niecodzienności. Potrafił zagrać chłopca z domu dziecka, który podąża za muzyką, czuje ją całym sobą, a co najważniejsze - wszędzie ją słyszy. Patrząc na tego chłopca na ekranie, nie raz podczas tych niecałych dwóch godzin seansu, chciałam tak jak on doświadczać świata. Bardzo dobrze odegrał swoją rolę, za co chętnie złożyłabym mu pokłony.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiXdG3bH643cF7Yxp_PGR7CgZ9WubYzVq4ougByRKhb7_FmfDb18Dxo3h1LuSn1ChbkRfO2bMJ0R04_P8L2bRsZ_HecEXHIyy57k1uRE7-3vPF3umj1Fbeir3oAi9NpCXHt-PiMUEad-NQ/s1600/August-Rush-Keri-Russell-1296.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="256" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiXdG3bH643cF7Yxp_PGR7CgZ9WubYzVq4ougByRKhb7_FmfDb18Dxo3h1LuSn1ChbkRfO2bMJ0R04_P8L2bRsZ_HecEXHIyy57k1uRE7-3vPF3umj1Fbeir3oAi9NpCXHt-PiMUEad-NQ/s320/August-Rush-Keri-Russell-1296.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
Keri Rusell, odtwórczyni roli Lylii Novacek. Bez bicia przyznaję, że nigdy wcześniej nie słyszałam o tej aktorce, chociaż chętnie obejrzałabym więcej produkcji z jej udziałem. Oglądając, miałam wrażenie, że postać, którą przedstawiała, była wycofana jednak bardzo ufna. Jednak wraz z biegiem wydarzeń spostrzegłam, że to bardzo emocjonalna osoba, która momentami aż za dobrze docierała do mnie jako odbiorcy ze swoimi uczuciami.<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhvdWkz4xYg7NaZzo9I7faXjUA8rwccKD7UJcjdNa28mRTKC__uIRxKM7BxAE5ilScNmoaB7g7Ybr_G4jZhvWKxnyb3Kc54wSVQzqgxZ-uUcAVw1zs2rsvuOu6S_a3BcTz7x78Mw8GnFpc/s1600/18866183.jpg-r_640_600-b_1_D6D6D6-f_jpg-q_x-xxyxx.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhvdWkz4xYg7NaZzo9I7faXjUA8rwccKD7UJcjdNa28mRTKC__uIRxKM7BxAE5ilScNmoaB7g7Ybr_G4jZhvWKxnyb3Kc54wSVQzqgxZ-uUcAVw1zs2rsvuOu6S_a3BcTz7x78Mw8GnFpc/s320/18866183.jpg-r_640_600-b_1_D6D6D6-f_jpg-q_x-xxyxx.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
Nie mogłabym tutaj pominąć Robina Williamsa. Widziałam tego aktora w wielu filmach, nawet nie potrafię zliczyć w ilu, ale ta rola była zupełnie inna. Postać całkowicie nieprzewidywalna. Z pozoru normalny i dobry człowiek chcący pomagać dzieciom, z czasem pokazuje się jako szaleniec chcący tylko na nich zarobić. W moim odczuciu była to ciężka kreacja aktorska, ale Robin jak zwykle poradził sobie z nią świetnie.<br />
<br />
<br />
"Cudowne dziecko" to film muzyczny. Muzyka odgrywa w nim bardzo dużą rolę i nie mogę jej pominąć. Nie chcę jednak mówić za dużo na jej temat, gdyż każdy ma swoje odczucia i może odebrać ją inaczej. Uważam, że ścieżka dźwiękowa tej produkcji jest niesamowita i powinniście jej wysłuchać. Słowa są tutaj zbędne - poniżej filmik gdzie możecie posłuchać jednego z utworów.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/RbafIbcO7m8?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<br />
Czego bym tutaj nie napisała, każdy z Was już pewnie zauważył, że gorąco polecam ten film. Oczywiście może się Wam nie spodobać, co jest normalne, ale z drugiej strony możecie być zachwyceni. Obejrzeć zawsze warto! Polecam i czekam na Wasze opinie! :)<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<i><span style="color: #444444;">"The Music is all around us, all you have to do is listen."</span></i></div>
<br />
Pozdrawiam.Kath Suskayhttp://www.blogger.com/profile/14782178399495591780noreply@blogger.com0