Menu

wtorek, 12 maja 2015

Początek - Andrzej Szczypiorski


W dzisiejszych czasach wojna to temat dla nas odległy. Żyjemy w wolnym kraju, nie zaznaliśmy ucieczek spod jarzma oprawcy, walki o własną tożsamość i narodowość. Nie byliśmy zmuszeni do mordowania w imię własnego życia. Wojna jest dla nas terminem powtarzanym w szkołach przez nauczycieli, nie rozumiemy rzeczy, które jej towarzyszyły i nie mamy prawa ich rozumieć. Jedną z dróg, która pozwala nam w jakiś sposób poznać to co miało miejsce jest literatura. Oto jedna z tego typu powieści.

Zwykle, w odniesieniu do lat 39 - 44 dwudziestego wieku, mówi się bohaterach walczących z bronią w ręku, o tych którzy oddali swe życia w imię większego dobra. Jednak pomija się temat tych, którzy podjęli inny rodzaj walki. Nie można przecież powiedzieć, że człowiek, który chce przeżyć nie walczy. 'Początek' nie omija tematu tych, którzy ukrywali się w murach miasta, starając się żyć normalnie i nie dać się złapać za swoje pochodzenie. Wręcz przeciwnie - jest właśnie o nich.

Na tę powieść trafiłam dość dawno, ponieważ w czasie kiedy zagłębiałam tematykę II WŚ w ramach pracy maturalnej. Nie szukałam wtedy ciekawej książki do poduszki, a czegoś 'mocnego'.
Czegoś co w dobry sposób przedstawia rzeczywistość tak trudnych realiów. Przyznać muszę, że literatura nawiązująca do historii nie jest łatwa, w zasadzie nie powinna też taka być. Toteż nie spodziewajcie się po książce pana Szczypiorskiego bajkowej historii, którą da się łatwo przeczytać.

Nie będę ukrywać, że jak dla mnie, "Początek" czyta się przyjemnie. Przyjemnie w sensie cały czas coś się dzieje, akcja 'płynie'. Czytając odnosi się wrażenie zapoznawania się z opowieścią, opisy są ciekawe, nie wyczuwa się w nich przesady. Czego chcieć więcej? To chyba dość dobrze zapowiada dany tekst. Pomimo tego, że akcja ma miejsce w latach 40 dwudziestego wieku czytelnik może utożsamić się z bohaterami. Opisany świat widzimy tak, jakbyśmy stali obok. Może nie ma tutaj, aż tak dokładnych opisów żeby można było wyobrazić sobie każdy zakręt i każdą ulicę, ale dla mnie jest tutaj klimat tamtych lat.

Chciałabym napisać jeszcze wiele na temat tej książki, jednak nie zagłębiając się w przytaczanie Wam losów opisanych postaci jest co najmniej nie łatwo. Nie chcę psuć nikomu lektury spoilerami, bo nie każdy je lubi. Zaznaczę jednak, że warto zapoznać się z powieścią pana Szczypiorskiego. Jeśli lubicie literaturę z okresu okupacji zachęcam, bo warto też czasem przeczytać o zwykłych ludziach. Tych, którzy nie musieli z bronią w ręku przeciwstawiać się oprawcom. Jeśli nie czytacie tego typu książek, spróbować nie zaszkodzi. Może się przekonacie i polubicie? 
I uprzedzając, NIE jest to lektura szkolna.


Pozdrawiam!

P.S. Na chomiku Ailes możecie znaleźć 4 rozdział mojego opowiadania (link tutaj!) Zapraszam do czytania i liczę na Wasze opinie :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz