Menu

niedziela, 15 lipca 2012

Dobry zwiastun nie jest zły - czyli co wydarzy się w 4 rozdziale "Porcelanowej."

Jako, że za parę dni powinnam skończyć rozdział (zbliża się okres nadmiaru wolnego czasu) i nie mam czym się z Wami podzielić postanowiłam zdradzić parę szczegółów z 4 rozdziału. Zazwyczaj po zwiastunie pojawiała się nowość na chomiku, jednak tym razem na nowe strony będzie trzeba jeszcze poczekać. Mam nadzieję, że nikt kto czyta nie będzie miał mi za złe tego małego opóźnienia :)

A teraz czas na zapowiedź. Tym razem mam dla Was cytaty:


"Czas mijał nieubłaganie, a ona już straciła nadzieje. Była noc, księżyc świecił wysoko na niebie a dziewczyna była sama w lesie, którego nie znała. W pewnej chwili odwróciła się przerażona rykiem silnika za nią. Jedyne co spostrzegła w ciemnościach to pojedyncze światło. Uśmiechnęła się, pewna że ktoś wysłuchał jej modlitw. W jej stronę zbliżał się jakiś jednośladowiec.(...)Z każdą sekundą jej oczom ukazywało się więcej szczegółów. Gdy był już wystarczająco blisko mogła zobaczyć posturę kierowcy. Ubrany był od stóp do głów w skórę, pomimo czego nie wyglądał głupio. Mężczyźni w takich strojach zazwyczaj wydawali jej się śmieszni, jednak ten wywołał zainteresowanie. Miał w sobie coś, co wyróżniało go z ciemności, która go otaczała."

"- Nie mam takiego zamiaru! Możecie mi zabrać wszystko to co kocham! I tak się nie podporządkuję! Mogę nawet wszystkie laski z okolicy przelecieć! Mogę narobić wam wnuków! Zwisa mi to!
W tym momencie ojciec wyważył drzwi. – No i za co będziesz tak szalał, co? O kieszonkowym możesz sobie pomarzyć!
- Mam swoje zapasy w szafkach! Nawet możecie obszukać półki mam to gdzieś! Jesteście nienormalni! – Z każdą chwilą przybliżał się do otwartego okna.
- Odsuń się! – ostrzegła matka.
- Bo co? Może się o mnie martwisz?! Co mi jeszcze będziesz próbowała wmówić?!
- Hectorze, synku, odsuń się od tego okna. – Prosiła chłopaka, mając nadzieję, że jej usłucha.
- Nie! – szepnął zrezygnowanym głosem. – Spiderman potrafi to może i mi się uda. – pomyślał i wyskoczył. Spadając słyszał wrzask matki. Ojciec próbował go złapać, ale nastolatek wyślizgnął mu się z rąk."  



Mam nadzieję, że fragmenty choć trochę wzbudziły Waszą ciekawość :) Rozdział jak najszybciej pojawi się na moim chomiku, informacja o tym pojawi się na blogu.

Pozdrawiam Kasia :)


1 komentarz:

  1. Hehe, Hector jest pozytywnie popierniczony :P Ciekawe jak sobie z tym wariatem w szpitalu poradzą :P

    OdpowiedzUsuń