Po długiej przerwie kolejny rozdział mojego autorskiego opowiadania "Porcelanowa". Jeśli wśród odwiedzających jest ktokolwiek chętny by się zapoznać z wytworem mojej wyobraźni zapraszam tutaj. Tym razem folder dostępny dla każdego :)
A tutaj mała zapowiedź:
"- Rozumiem, że
ja jestem w stanie w jakim jestem, a także zadrapania na twarzy
Tima, jednak nie wiem czemu ty wyglądasz jak po jakiejś bójce? -
Kath, spojrzała wprost w oczy chłopaka siedzącego obok niej.
- To takie
małe nieporozumienie było. - Hector nie miał zamiaru przyznawać
się do tego, co się wydarzyło. Jednak nastolatka nie dawała za
wygraną, zerknęła w kierunku tłumu zebranego gdzieś w tyle przy
ognisku i podjęła decyzję. Podniosła się z ziemi i zajęła
miejsce tak blisko szatyna, że dotykali się ciałami. Zwróciła
się w jego kierunku, swoją dłonią dotknęła jego policzka i
zmusiła by na nią spojrzał.
- Więc co się
stało? - nie pozwalała mu oderwać wzroku od swoich oczu.
- Nie
powinienem ci tego mówić. - stwierdzenie było proste, a nawet
oczywiste jednak tylko zirytowało dziewczynę."
Zapraszam do czytania i komentowania :)
Pozdrawiam :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz