Menu

piątek, 16 sierpnia 2013

Gra o tron - George R. R. Martin


Tytuł: Gra o tron
Tytuł oryginalny: Game of thrones
Autor: George R. R. Martin
Seria: Pieśń Lodu i Ognia (The Song of Ice and Fire)
Wydawca: Zysk i S-ka wydawnictwo
Numer wydania: I
Data premiery: 1998
Data wydania: 1 sierpnia 1996
Język wydania: polski
Język oryginału: angielski
Ilość stron: 773
Tłumaczenie: Paweł Kruk
Kategoria: Fantasy


Opis wydawcy:
W Zachodnich Krainach po ośmiu tysiącach lat zapisanej historii widmo wojen i katastrofy nieustannie wisi nad ludźmi. Zbliża się zima, lodowate wichry wieją z północy, gdzie schroniły się wyparte przez ludzi pradawne rasy i starzy bogowie.
Zbuntowani władcy na szczęście pokonali szalonego Smoczego Króla, Aerysa Targaryena, zasiadającego na Żelaznym Tronie Zachodnich Krain, lecz obalony władca zostawił po sobie potomstwo, równie szalone jak on sam.
Tron objął Robert - najznamienitszy z buntowników. Minęły już lata pokoju i oto możnowładcy zaczynają grę o tron.

*****


Od jakiegoś czasu wszyscy wokoło mnie 'gadali' o tej książce, oglądali ten serial, wychwalali go przy tym pod niebiosa i robili co tylko mogli by ukazać jego wspaniałość. Doszło nawet do tego, że jeden z kolegów polecił mi "Grę o tron" jako powieść, którą muszę przeczytać. Wtedy stwierdziłam, że skoro wszyscy tak zachwycają się tą powieścią i ja ją poznam. W taki oto sposób zaczęłam przygodę z "Pieśnią Lodu i Ognia". Marketing zrobił swoje.

Jakby nie patrzeć saga Martina jest z tego samego gatunku fantastyki co "Miecz Prawdy" Goodkinda. Fakt ten korzystnie wpłynął na szybkość z jaką postanowiłam przeczytać daną powieść. Goodkindem byłam zachwycona i chciałam mieć jakieś porównanie. Rycerze, zamki, królowie i bitwy to to co przeważa w tych książkach. Po drodze znajdziemy mnóstwo uknutych intryg, zdrad oraz miłości - jawnych jaki i tych głęboko ukrytych. Jednak najważniejsza jest akcja sama w sobie. Na szczęście nie można tutaj narzekać na brak wydarzeń i kontrowersji, ilość stron zobowiązuje.

Narracja prowadzona z wielu perspektyw, może być to zarówno na plus jak i minus. W tym przypadku było to dla mnie jak najbardziej na plus. Nie gubiłam się w tym z kim w danym momencie podróżujemy przez ukazane zdarzenia dzięki temu, że rozdziały były podpisane imionami. Co prawda narratorów było aż dziesięciu i spotkałam się z tym po raz pierwszy, jednak nie przeszkadzało mi to w skupieniu się na czytaniu. Jednych bohaterów polubiłam, innych mniej, a kolejnych mogłoby dla mnie nie być.

Kreacja charakterów bohaterów była wiarygodna, ukazani ludzie jak najbardziej prawdopodobni. Chociaż nie będę ukrywać, że zdarzały się sytuacje w których miałam wrażenie sztuczności danej osoby. Na szczęście było to dość rzadkie.

Świat w powieści wielobarwny i ciekawy. Z mojej perspektywy wszystko się "kleiło" i nie znalazłam niedopatrzeń fabuły co przy takich rozmiarach tekstu może się zdarzać. Wątki rodzinne i koneksje wszelkiego rodzaju dobrze przemyślane, chronologia zachowana. Za to kolejny plus.

Język utworu nie powala na kolana patosem. Czasem razi swoją ordynarnością. Jest zwyczajny jednak ma pewne wady. Kolokwializm, który czasem można spotkać w tekście jest niekiedy irytujący. Wszystko można napisać, ale nie powinno się przesadzać, bo staje się to niesmaczne. Za to minus.

Pomimo braku nudy w fabule i ciekawym zarysie postaci i ich środowiska są też inne minusy niż ordynarność języka. Niestety odnoszę wrażenie, że autor postanowił osiągnąć efekt dzieła poprzez nieustanne mordowanie bohaterów. Rozumiem wojna, choroby czy też zarazy, czasem nawet jakieś kłótnie rodów - to jest jak najbardziej prawdopodobne w klimacie tej książki. Jednak stałe skrytobójstwo, uśmiercanie truciznami bohaterów, którzy są przeciwni wysoko postawionym osobom to co prawda zdarza się, ale nie tak często i wraz ze zwiększeniem się ilości takich zgonów robi się niesmaczne. Dobre książki to nie tylko mordy i śmierć, tym autor nie "kupił" mojego zachwytu.

Pomimo wad i zalet książka okazała się całkiem niezła, chociaż nie powiedziałabym, że mnie powaliła. Jednak jeśli ktoś lubi fantastykę w której na pierwszym miejscu jest akcja, walka, gra o władzę zamiast miłostek i boju o facetów polecam. Książkę dobrze się czyta i można zapomnieć o tym co dzieję się wokoło nas chociaż na moment.

Moja końcowa ocena to 4+/6.

Pozdrawiam.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz